Najpierw była mowa o tym, że ChDK trzeba na gwałt remontować, a architekt miejski Andrzej Ciemiński przedstawił nawet świetlaną wizję nowoczesnego obiektu, który miałby powstać. Teraz radni opowiedzieli się jednak za zupełnie nową koncepcją - wydzierżawienia terenu inwestorowi, który zbuduje tu wielkopowierzchniowy obiekt z miejscem na kulturę.
- Możemy zaoszczędzić 15 mln zł, bo tyle kosztowałaby nas modernizacja - przekonywał radnych burmistrz Arseniusz Finster. - Teren dajemy w dzierżawę na 30 lat, zabezpieczając swoje interesy. Nie powinniśmy na tym stracić, a działka w tym miejscu jest interesująca dla inwestorów.
Sobol z listem
Radnym zamieszał trochę w głowach list Mariusza Sobola, który planuje podobną inwestycję na terenie dawnych Zakładów Mięsnych i co niektórzy pytali, czy jest sens i logika, by powstały dwa podobne takie obiekty. - Podcinamy projekt Sobolowi - podkreślał Bogdan Kuffel, a Marcin Wenta zastanawiał się, czy nie byłoby najlepiej przełożyć dyskusji i decyzji na następną sesję, by się wszystkiemu jeszcze raz przyjrzeć.
Kto lobbował
Andrzej Mielke dociekał, skąd wziął się nowy pomysł i czy jakiś konkretny inwestor dał impuls do niego. Burmistrz odpowiadał ogólnikowo, że inwestorów pojawia się wielu, wielu z nich oprowadza i pokazuje, jakie są możliwości. - A byli u pana jacyś lobbyści - przyciskał Mielke.
- Dochnala nie znam osobiście - śmiał się Finster. - Ale zapewniam, że przy rozmowach z inwestorami nigdy nie jestem sam. I zgodziłbym się nawet, gdyby w moim gabinecie zainstalować kamery i mikrofon.
