Burmistrz wysłuchał argumentów mieszkańców i handlujących, którzy apelowali o to, aby przywrócić handel na starówce. - Od wtorku chętni mogą targować i tutaj - mówi Mariusz Kędzierski.
Od dawna żadna sprawa, tak jak przeniesienie targowiska na plac przygotowany za dworcem PKS, nie podzieliła tak mieszkańców miasta.
- Część handlujących, jak i kupujących optowała za tym, by targowisko było za dworcem, część - aby wróciło na starówkę - twierdzi burmistrz. - Oczywiście, wysłuchałem obu stron. Najbardziej jednak interesowało mnie zdanie chełmnian. To jest w końcu ich targowisko, w naszym mieście. Po spotkaniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków, na którym byli też przedstawiciele handlujących, na moją prośbę Artur Pocięgiel, inkasent z targowiska, we współpracy ze Zbigniewem Świdlikiewiczem, komendantem Straży Miejskiej, opracował nowy regulamin targowiska na rynku. Zrobił to bardzo sprawnie, ja naniosłem także swoje poprawki a na koniec Rada Miasta przyjęła go. W efekcie, od wtorku znów kwitnie tutaj handel.
Co się zmieniło w zapisach regulaminu? - Nowy regulamin nie pozwala na wyjście z towarami poza stragany - informuje burmistrz. - Nie ograniczyliśmy tego, czym można handlować. Ważne, aby nie z łożka, namiotu, stolika rozkładanego. Na razie jednak najwięcej osób handluje na starówce owocami i warzywami, ale są też kapcie czy bielizna. Mamy teraz w Chełmnie aż dwa targowiska. Niektórzy handlują na obu. Wykupili sobie bowiem "stół" na starówce - na próbę, chociaż zachowali jednocześnie miejsce na drugim targowisku. Część kupców nawet tego nie planuje, po prostu jest zdeklarowana by pozostać na tym za dworcem.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców