Te na szczęście nie wykazały żadnych poważniejszych urazów.
- Nie ma złamań, kości są całe - przekazała nam Magdalena Mendel, rzecznik prasowa bydgoskiego klubu. - Hans ma lekko rozcięte czoło i spuchniętą lewą rękę. Nie czuje się też w stu procentach dobrze, bo upadek był naprawdę mocny. Dlatego zrezygnował z najbliższych startów w ligach angielskiej, szwedzkiej i duńskiej. Na motocykl wsiądzie znów w sobotę. Na ten dzień ma zaplanowany start w półfinałach eliminacji do przyszłorocznego cyklu Grand Prix.
Przypomnijmy; do wypadku doszło w 11. wyścigu meczu Polonii z Unią Tarnów. Goście prowadzili podwójnie, ale na drugim łuku motocykla nie opanował Leon Madsen. Maszyna stanęła w poprzek toru, a jadący za nim Hans Andersen, ratując się przed staranowaniem rywala, uderzył w bandę.
Przeczytaj także: Składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz pokonała Unię. Bonus jedzie do Tarnowa [zdjęcia, wideo]
Więcej we wtorkowym wydaniu Gazety Pomorskiej
Czytaj e-wydanie »