Trzy lata temu Barbara Sielska, rzecznik konsumentów w Środzie Śląskiej, wystąpiła w imieniu swoim i innych klientów Banku Zachodniego WBK ze skargą na nieuzasadnione pobieranie opłat przy wypłacie pieniędzy z okienka bankowego. Obciążeni nimi są głównie emeryci i renciści, bo to zwykle oni nie chcą lub nie potrafią się przełamać do korzystania z kart bankomatowych. Są też i tacy klienci banków, którzy ze względów oszczędnościowych rezygnują z karty bankomatowej (kosztuje ok. 10 zł rocznie). - Zgłaszali się do mnie ludzie, którzy mają niewiele na kontach, a jeszcze muszą płacić za dostęp do swoich pieniędzy - opowiada Sielska. - Odczułam zresztą te opłaty na własnej skórze, kiedy bankomat BZ WBK był popsuty i musiałam zapłacić za wypłatę przy okienku.
Zgłosiła więc skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Nie można pobierać dwukrotnie opłat za tę samą usługę. Konsumenci nie mogą jednocześnie płacić bankowi za prowadzenie rachunku i za wypłacanie gotówki w jego kasach - _uważa Cezary Banasiński, prezes UOKiK.
UOKiK skierował sprawę do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sąd podzielił argumentację Urzędu. Stwierdził, że działanie banku było niezgodne z prawem. Wyrok taki daje milionom klientów różnych banków, nie tylko pozwanego BZ WBK, nadzieję, że opłaty za pobranie gotówki w kasach banków zostaną zlikwidowane.
Ale wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Czy bank się odwoła? - Czekamy na pisemne uzasadnienie i analizujemy sytuację - usłyszeliśmy od Grzegorza Adamskiego z biura prasowego BZ WBK.
Podobne opłaty jak w BZ WBK pobierane są w większości banków komercyjnych. - Choć sąd nie rozpatrywał sprawy dotyczącej nas, to zastanawiamy się, jakie podjąć kroki - usłyszeliśmy w Kredyt Banku.
O wyroku dyskutują także prawnicy PKO BP, największego polskiego banku detalicznego. Słusznie, bo pani Sielska szykuje się teraz do batalii przeciwko niemu. - Udało mi się z BZ WBK. Zamierzam skierować podobną skargę na PKOMożna tam wprawdzie wypłacić gotówkę z okienka za darmo, ale dopiero powyżej 500 złotych. To uderza w najbiedniejszych - mówi.
Nie wszyscy klienci banków są skazani na opłatę za pobieranie gotówki z okienek. Za taką usługę nie płacą bowiem klienci banków spółdzielczych. - Jeśli ktoś ma konto u nas, dlaczego miałby płacić za pobieranie swoich pieniędzy? - pyta Kazimierz Kowalkowski, prezes Banku Spółdzielczego w Łasinie. - Czasami komuś zostanie na koncie kilka złotych. Co ma zrobić? Nie może przecież wybrać z bankomatu bilonu._
