https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Harmonogram nade wszystko?

MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA
Nie tylko włocławian, ale także  przejeżdżających przez miasto kierowców,  drażni widok placu budowy.
Nie tylko włocławian, ale także przejeżdżających przez miasto kierowców, drażni widok placu budowy. Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
Nasi Czytelnicy są oburzeni, że roboty na wiadukcie "Krzywa Góra" kończą się codziennie już o szesnastej. Miejski Zarząd Dróg tłumaczy: przyspieszyć remontu nie można.

     Remont wiaduktu południowego, przez który biegnie droga nr 1 rozpoczął się kilka tygodni temu. Ze względu na to, że cały ruch "jedynki" został przeniesiony na wiadukt północny, w godzinach szczytu po obu jego stronach stoją w korku kolejki aut.
     Sytuacja jest uciążliwa
     nie tylko dla przejezdnych, w tym zwykle niecierpliwych turystów. Narzekają także mieszkańcy, zwłaszcza pracownicy "Anwilu", którzy po zamknięciu południowego wiaduktu niezależnie od tego, czym dojeżdżają do pracy, muszą wcześniej wychodzić z domu, by dotrzeć na czas. Oburzenie tych, którzy co- dziennie jeżdżą drogą krajową budzi fakt, że roboty na wiadukcie kończą się po południu, a w soboty czy niedziele można tam spotkać jedynie ochroniarza. - Na Zachodzie tak ważna droga byłaby zamknięta kilka tygodni, a roboty trwałyby od świtu do nocy - mówi zdenerwowany Czytelnik.
     Firma "Akpis", która wygrała przetarg, ma na wykonanie remontu czas do połowy grudnia. Mariusz Andler, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg zapewnia, że jest prawdopodobne, iż remont zakończy się dwa, trzy tygodnie wcześniej, ale na tym etapie przyspieszenie prac nie jest możliwe.
     MZD zapewnia
     że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. A przewiduje on do 15 bm. rozebranie nawierzchni wiaduktu i z tego zadania firma się wywiązała. Obecnie czeka na strunobetonowe belki, które są wykonywane "pod wymiar" na zamówienie.
     Dyrektor Andler twierdzi, że dopóki prace przebiegają zgodnie z harmonogramem, Miejski Zarząd Dróg nie ma możliwości ingerowania w organizację pracy firmy, która wygrała przetarg. Wygląda więc na to, że zarówno włocławianie, jak i kierowcy przejeżdżający przez miasto, dalej narażeni będą na denerwujący widok pustego placu budowy na Krzywej Górze
     **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska