Henryka Bochniarz dodaje, że kobiety w Polsce są lepiej wykształcone, bardziej odpowiedzialne i skupione na konkretnych problemach, a nie na własnych ambicjach.
- Strategię równych szans warto stosować nie tylko z powodów etycznych czy prawnych, ale przede wszystkim biznesowych, ponieważ po prostu się opłaca – mówi prezydent „Lewiatana”. - Dlatego trzeba do niej przekonywać firmy. Badania dowodzą, że przedsiębiorstwa zatrudniające więcej kobiet na średnich i wyższych stanowiskach kierowniczych osiągają lepsze wyniki.
Parytet sprzyja biznesowi - dowodzą badania
Potwierdza to na przykład analiza Listy 500 Fortune. Takie wnioski wypływają z obu wykorzystanych w badaniu wskaźników: ROE (stopy zwrotu z kapitału własnego), który dla firm zatrudniających więcej kobiet jest wyższy o 35,1 proc. i TRS (stopy zwrotu z akcji), która dla takich firm jest wyższa o 34 proc.
Przeczytaj: Spróbujmy parytetów! - zachęca profesor Małgorzata Fuszara
Można też mówić o zależności między wysokim odsetkiem kobiet wśród menedżerów najwyższego szczebla, a wynikami finansowymi przedsiębiorstw. Według badań Columbia Business School i Uniwersytetu Maryland z 2008 r., w których przeanalizowano dane z 1500 największych amerykańskich firm, przedsiębiorstwa, na których czele stały kobiety, radziły sobie lepiej, szczególnie w przypadku, gdy firma wprowadzała w życie intensywną strategię innowacji, wymagającą szczególnej kreatywność i współpracy.
Posłowie chcą mniej kobiet w polityce
Zdaniem Henryki Bochniarz to nie powinno dziwić, ponieważ kobiety posiadają przymioty szczególnie pożądane w nowoczesnej gospodarce: inteligencję społeczną, otwartość na komunikowanie się, umiejętność koncentracji i przystosowania się.
Również analizy europejskich przedsiębiorstw dowodzą, że zatrudnianie kobiet na najwyższych stanowiskach powoduje zwiększenie zysków. W badaniu przeprowadzonym dla Komisji Europejskiej w 2005 roku 83 proc. firm przyznało, że stosowanie strategii równych szans wpływa na ich efektywność i konkurencyjność. A im lepsze wyniki będą osiągały przedsiębiorstwa, tym lepiej będzie miała się nasza gospodarka.
Przeczytaj: Kobiety na traktory? To przeszłość! Dziś chcą prowadzić poważne interesy!
Obywatelski projekt przygotowało stowarzyszenie Kongres Kobiet. Zakładała zmianę ordynacji wyborczej - do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz samorządową. Na listach wyborczych miało znaleźć się 50-procent kobiet. Parytet nie dotyczyłby jednak wyborów do Senatu oraz wyborów do rad gmin, w których mieszka do 20 tys. osób. Tu wybory są większościowe.
Podczas prac nad projektem, posłowie zrezygnowali z parytetów na rzecz kwot. I teraz chcą zagwarantować kobietom jedynie minimum 35 proc. miejsc na listach. Wczoraj projekt przeszedł drugie czytanie i znów trafił do komisji.
