Ekipa filmowa z USA przygotowująca dokument o Oflagu 64 gościła w Szubinie już pod koniec minionego tygodnia. Zwiedzili teren zakładu poprawczego, odwiedzili też Muzeum Ziemi Szubińskiej.
Przygotowania do rekonstrukcji rozpoczęte zostały na dobre w piątek m.in. zbudowano ogrodzenia, rozbito obóz, postawiono bramę przez którą w sobotę, podczas pierwszej inscenizacji, wprowadzono jeńców.
Bramy obozu otwarte zostały dla publiczności w sobotę rano. Przez cały dzień można było obserwować życie jeńców alianckich w oflagu. Pomysłodawcy zadbali o mundury z epoki i wyposażenie obozu, który rozbito przy jedynym ocalałym z tamtych czasów baraku znajdującym się na terenie zakładu poprawczego w Szubinie.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Pokazy historyczne przeplatane były wspomnieniami i komentarzami gości z USA. Opowieściami swego ojca z oflagu w Szubinie podzieliła się m.in. Susanna Bolten Connaughton, a także rodziny innych jeńców.
Inscenizacje były w sumie trzy, poza sceną z przybycia i rozlokowania jeńców do oflagu zrekonstruowano próby ucieczki z obozu podjęte przez jeńców amerykańskich oraz lotnika angielskiego Roberta Edwardsa. Obie nieudane. Angielski lotnik został zastrzelony. Z Szubina jego ciało przeniesiono po wojnie na cmentarz żołnierzy brytyjskich w Poznaniu.
Dzięki Mariuszowi Winieckiemu, wielkiemu pasjonatowi historii, który gromadzi materiały na temat obozu jenieckiego w Szubinie, posłuchać można było nagrań obozowej orkiestry. Przygotowano też plenerową wystawę. Obok informacji o oflagu sceny z obozowego życia namalowane przez jeńca francuskiego Yves Marie le Bot.
Mam pytanie - rozmowa z Bukowińskim