Pan Andrzej historią naszego miasta interesował się już w szkole podstawowej. - Brat kiedyś przyniósł do domu książkę o Bydgoszczy. Choć nie było w niej żadnych zdjęć, tylko rysunki i opisy, to bardzo mnie wciągnęła. Dlatego też, gdy jeden z kolegów opowiedział mi, że ma szklane klisze z fotografiami przedwojennej Bydgoszczy i chce je zniszczyć, postanowiłem, że mu na to nie pozwolę. To było w latach 50., kiedy kończyłem podstawówkę. Szkoda mi było takich cennych eksponatów. Odkupiłem klisze, czego do dziś nie żałuję. Przechowuję je w oryginalnym pudełeczku z Fabryki Płyt i Papierów Fotograficznych "Alfa", dzisiejszego "Fotonu" - wyjaśnia.
Kukurydza przed bazyliką

Kim są osoby na zdjęciu z przełomu lat 20. i 30.? Może ktoś z naszych Czytelników rozpozna znajomych.
Na kliszach utrwalono między innymi budowę bazyliki. - Wtedy jeszcze nie miała kopuły. Na jednym zdjęciu widać kukurydzę, która rosła na placu przed kościołem. Niestety, nie wiem, kim są osoby, które sfotografowały się na takim malowniczym tle. Nie mogę też o to zapytać kolegi, od którego odkupiłem klisze, bo bardzo dawno temu straciłem z nim kontakt - opowiada Andrzej Torchalski.
Kolejne dwie klisze przedstawiają plac Teatralny z początku lat trzydziestych (m.in. widok od strony ul. Mostowej). Ostatnia pokazuje gmach Żeńskiego Katolickiego Gimnazjum Humanistycznego przy ul. Staszica (dzisiejszej "szóstki").
Aparat ze skrzynką
Bazylika w trakcie budowy. Jeszcze nie zwieńcza jej kopuła, która pojawiła się w latach 1931-35.
Jak wykonano zdjęcia na szklanych kliszach? Używało się do tego celu aparatów skrzynkowych. W sklepie fotograficznym można było dostać szklane klisze pokryte emulsją. Wkładało się je do metalowych kaset, zamykało zasłonkę i umieszczało w aparacie. Po zrobienu zdjęcia trzeba było je wywoływać w kuwecie. - Jeszcze na początku lat pięćdziesiątych robiłem zdjęcia w tej technice. Nauczyli mnie tego koledzy z kina "Pomorzanin". Przez lata pracowałem tam jako drugi kinoperator - mówi Andrzej Torchalski.
Zdjęcia na placu
Czy kiedykolwiek wywołał fotografie ze szklanych klisz? - Jakoś nie było okazji. Natomiast sam fotografowałem miejsca na nich uwiecznione. Pamiętam, że gdy budowano metalową kopułę bazyliki, chodziłem na miejsce i robiłem zdjęcia. Nie miałem daleko. Mieszkałem przy ulicy Cieszkowskiego - opowiada.