Laskarze Pomorzanina Energohandel Toruń z Pocztowcem Poznań zagrają nie tylko o finał, ale także o prawo gry w elitarnej Lidze Mistrzów. Gra toczy się do dwóch zwycięstw.
Torunianie w pierwszej fazie pewnie ograli MKS Siemianowice w dwóch meczach. Z kolei poznaniacy męczyli się w trzech zaciętych pojedynkach z LKS Gąsawa. - Nie wyciągałbym z tego daleko idących wniosków - przestrzega Wacław Łukaszewski, trener Pomorzanina. - Mecz meczowi nie jest równy, a atutem Gąsawy była naturalna trawa. Nasze pojedynki będą na pewno inne - dodaje szkoleniowiec.
Gracze popularnej "Poczty’’ od lat nie leżą toruńskiej drużynie. Potwierdzają to wyniki. W tym sezonie Pomorzanin przegrał 3:5 na wyjeździe i zremisował 4:4 u siebie, chociaż prowadził już 3:0. - To dla nas nauczka, że nie możemy się rozkojarzyć - uważa trener Łukaszewski. - Pocztowiec to tak doświadczony zespół, że każdą chwilę nieuwagi i rozprężenia wykorzystuje bezlitośnie. Dlatego przede wszystkim uczulam moich podopiecznych, by byli skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Przez te ostatnie dni sezonu wiele sportowo się nie poprawi, dlatego przygotowanie mentalne będzie niezwykle ważne i ono może zadecydować o wygranej - twierdzi szkoleniowiec Pomorzanina.
Pierwszy i ewentualnie trzeci mecz odbędą się w Toruniu. Kluczowy powinien okazać się inaugurujący mecz w piątek. Torunianie wygrywając zyskaliby przewagę mentalną. Po serii porażek i remisów ograliby Pocztowca i jechali do Poznania spokojniejsi. To rywale byliby pod ścianą, a podopieczni trenera Łukaszewskiego mogliby zagrać na luzie. Wtedy łatwiej o zwycięstwo. Jednak to tylko dywagacje.
Póki co toruński szkoleniowiec ma kłopoty personalne. W piątek z powodów osobistych na pewno nie zagra Radosław Klockowski. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Artura Girtlera, który nabawił się kontuzji pleców. Na drobne urazy zdrowotne narzekają Maciej Janiszewski, Krystian Makowski i Maciej Zieliński, ale oni powinni wystąpić.
Początek piątkowego meczu na boisku przy Szosie Chełmińskiej o 18. Ewentualny trzeci mecz w niedzielę o 12.