www.pomorska.pl/wloclawek
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
Kiedy informowaliśmy o prywatyzacji włocławskiej spółki "Kujawy-Zajazd Polski", napisaliśmy m.in, że jest to "złota kura z gwiazdkami". I słowo stało się ciałem. Skarb państwa, który ma w niej 76 procent udziałów, chciał za nie 4,8 miliona złotych. Ale sprzedano je aż za 11 milionów.
We wczorajszej aukcji w gmachu Ministerstwa Skarbu walczyły trzy firmy: łódzka agencja handlu nieruchomościami, PPH "Daniel" z Włocławka oraz spółka z Warszawy. Jednym z dwóch wspólników tej ostatniej jest właściciel markowego włocławskiego hotelu "Aleksander" Dariusz Ślufiński. PPH "Daniel" reprezentował Andrzej Rozbicki, właściciel konkurencyjnego hotelu "Młyn".
Łodzianie odpadli już po 6 milionach. Chociaż minimalna suma przebicia wynosiła 24 tysiące, Ślufiński ze wspólnikiem i Rozbicki licytowali daleko większe kwoty. Kiedy ten ostatni doszedł do 10,5 miliona, konkurenci podnieśli stawkę o sto tysięcy. Rozbicki bez namysłu dał 11 milionów. I rywale definitywnie się poddali.
Urzędnicy ministerstwa aż zacierali ręce. Nie kryli, że nie spodziewali się takiej sumy. Tym bardziej, że na ten dzień zapowiedziano jeszcze dwie inne aukcje, ale obie nie doszły do skutku. Wartość obu hoteli podnosi na pewno ich położenie w centrum miasta. Ale także dobra kondycja spółki, zwłaszcza za rządów obecnego prezesa Jacka Jabłońskiego. W minionym roku osiągnęła ona blisko 120 tysięcy złotych zysku netto. Tylko dlatego, że lwią część dochodów w hotele.