https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Huta Irena odbija się od dna. Pracę znajdzie tu około 130 osób

tekst i fot. Dariusz Nawrocki [email protected]
Większość pracowników uczestniczących w spotkaniu zdecydowała się podpisać oświadczenia o gotowości do podjęcia pracy od 1 lutego
Większość pracowników uczestniczących w spotkaniu zdecydowała się podpisać oświadczenia o gotowości do podjęcia pracy od 1 lutego
Syndyk Grzegorz Floryszak „dogadał się” z PGNiG. Do zakładu znów popłynie gaz.

Na początek zostanie uruchomiona tylko linia produkcji kryształów. Zatrudnienie znajdzie tu około 130 pracowników.

Przeczytaj: Inowrocław. Huta Irena od lutego wznawia produkcję [zdjęcia]

4 października PGNiG za długi odcięła dopływ gazu do huty „Irena”. Od tego czasu najpierw prezes spółki Zbigniew Zawierucha, a potem syndy__k Grzegorz Floryszak walczyli o przywrócenie dostępu do paliwa. Bez niego nie mogli prowadzić normalnej produkcji. Z pracy zaczęli odchodzić hutnicy. 31 stycznia kończą się okresy wypowiedzenia ostatnim zatrudnionym w „Irenie” pracownikom.

Uśmiechy na twarzach inowrocławskich pracowników

Gdy wszyscy myśleli już, że „Irena” się nie podniesie, syndykowi udało się porozumieć z PGNiG. W poniedziałek lub we wtorek do zakładu znów popłynie gaz. Jak zdradza Zbigniew Zawierucha, najpierw zostanie uruchomiona tylko linia produkcji kryształów, a później - szkła sodowego.

Przeczytaj: Kryształy Made in Irena to już historia, czyli kronika hutnika

Do realizacji tego planu nie doszłoby, gdyby pracownicy nie zdecydowali się przyjąć nowych warunków pracy. Na wczorajsze spotkanie w „Irenie” zaproszonych została ponad setka pracowników. - Nie ukrywam, że ta informacja poprawiła mi nastrój. Powoli przestawałam już wierzyć w to, że huta jeszcze stanie na nogi - wyznaje nam jedna z pracownic, a inna dodaje: - Cieszę się już na samą myśl, że znów będą mogła pracować ze swoimi koleżankami.

W "Irenie" liczą na więcej

Pracownicy otrzymają wynagrodzenie podstawowe w takiej wysokości, jak do tej pory. Nie mają jednak co liczyć na premie i dodatki stażowe. Ta informacja ich nieco zaniepokoiła. Liczyli na więcej.

Przeczytaj: Akcjonariusze Huty Irena zostali na lodzie. Największemu z nich, milionerowi Marianowi Kwietniowi, bieda jednak nie grozi

- Nasi pracownicy nigdy nie zarabiali dużo. Większość załogi w granicach najniższego krajowego wynagrodzenia. W tym roku jest ono wyższe o kilkadziesiąt złotych. Liczymy na inwestora. Nasz zarząd na pewno wynegocjuje dobre wynagrodzenia dla pracowników - przekonuje Krzysztof Radomski, przewodniczący OPZZ w hucie.

Pracownicy, którzy przybyli na wczorajsze spotkanie, otrzymali do rąk oświadczenia, w których mieli się zadeklarować, czy od 1 lutego są gotowi pracować dla „Ireny” na nowych warunkach.

Większość je podpisała. - A co innego miałem zrobić? Mam 50 lat. Miałem 17, jak tu przyszedłem. Lepszej pracy nie znajdę - zdradza Edmund Bikarski. Wierzy, że jego huta jeszcze stanie na nogi.

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

MISTRZOWIE FOTOGRAFII Głosowanie rozpoczęte! Głosuj na swoich faworytów!

MISTRZOWIE FOTOGRAFII Głosowanie rozpoczęte! Głosuj na swoich faworytów!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska