Z informacji niemieckich portali nonstopnews.de oraz newslick.de wynika, że do tego dramatycznego zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 12.30.
Czytaj i zobacz: Prezes i dwaj członkowie zarządu firmy Hydro-Vacuum z Wąbrzeźna zginęli na autostradzie w Niemczech (foto i wideo)
Zarząd Hydro-Vacuum pojechał w interesach
Nie są jeszcze znane wszystkie okoliczności tej tragedii. Wiadomo, że zarząd firmy Hydro-Vacuum podróżował fordem mondeo. Kierowca miał 54 lata, pasażerowie: 58 i 66 lat. Jechali autostradą w kierunku Hanoweru. Nie mieli szans na przeżycie. Ich samochód z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn nagle wjechał w tira, którym kierował 58-letni Austriak. Mężczyzna jest cały czas w szoku po tym, co się stało. Droga, na której zdarzył się wypadek była zablokowana przez 4 godziny, utworzył się tam gigantyczny 10-kilometrowy korek. Na miejsce szybko przybyły służby ratownicze. Jak udało nam się ustalić, przedstawiciele wąbrzeskiej spółki pojechali do Niemiec w interesach. - Jestem wstrząśnięty, szkoda ofiar, żal rodzin! Brak słów! Współczuję! - powiedział nam anonimowo jeden z wąbrzeskich przedsiębiorców.
W firmie Hydro-Vacuum wszystko jest pod kontrolą
Dodajmy, że Hydro-Vacuum to producent: kuchni, piecyków, hydroforów, zbiorników oraz pomp samozasysających czy cyrkulacyjnych. Zatrudnia ok. 70 osób. To spółka-córka firmy z Grudziądza o tej samej nazwie.
Wczoraj trudno nam było znaleźć osobę, która zechciałaby wypowiedzieć się na ten temat. W Hydro-Vacuum w Grudziądzu usłyszeliśmy tylko zapewnienie, że tragedia, która wydarzyła się na niemieckiej autostradzie, nie będzie miała wpływu na sytuację firmy i pracowników. Wszystko jest tam pod kontrolą pozostałych udziałowców.
Czytaj też: Tragedia w Rosji nie zachwieje naszą gospodarką, ale sercami przedsiębiorców na pewno na długo!