Tuż po ślubowaniu Leszek Duszyński wygłosił krótkie expose. - _Gmina Mogilno to moje miejsce na ziemi. To wasze miejsce na ziemi. To wspaniałe miasto i piękna mogileńska wieś. Nasza gmina zasługuje na więcej. Wierzę i jestem głęboko przekonany, że możemy zrealizować nasze wspólne marzenie o gminie bogatej zamożnością swych mieszkańców - _mówił.
Mogileńska racja stanu
Kluczem do realizacji tej idei ma być intensywny rozwój gospodarczy gminy. - _Nie ma rozwoju bez inwestycji. Potrzebne są więc inwestycje w infrastrukturę techniczną, jak drogi, kanalizacja i wodociągi, ale także w infrastrukturę społeczną i kulturalną. _Chce to osiągnąć pozyskując pieniądze pozabudżetowe oraz racjonalnie zarządzać gminnym mieniem.
Przyszły rok zdaniem nowego burmistrza będzie rokiem trudnym. - _Budżet pozostawia wiele do życzenia. Posługujemy się w nim bowiem pieniędzmi podatników. Mamy je wydawać tak, aby to oni byli zadowoleni. Dlatego jeszcze raz przeanalizujemy go pod kątem celowości i rzetelności. _Stwierdził również, że mogileńską racją stanu jest utrzymaniem statusu Mogilna jako miasta powiatowego.
Zasugerował, że zmian można spodziewać się w ratuszu i jednostkach organizacyjnych. - _Ważne jest, żeby pracowały tu osoby kompetentne, a nie z nadania politycznego. Zero tolerancji dla partyjnictwa i układów towarzyskich w ratuszu - _zapowiedział.
Marzenia i modlitwa
Jacek Kraśny pogratulował sukcesu swojemu następcy i życzył, aby jego marzenia się spełniły. Stwierdził, że pozostawił mu gminę w dobrej kondycji. Wraził nadzieję, że gmina nie znajdzie się już w podobnej sytuacji, jak w poprzedniej kadencji, gdy przyznano jej 19,5 mln zł, a później odebrano.
Nowy burmistrz przyjął tego dnia wiele wspaniałych życzeń i gwarancji współpracy. Obecny na sesji prałat Eugeniusz Jaworski zapewnił, że będzie się modlił o pomyślność tego samorządu.