Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II wojna światowa i Polki w burdelach. Spotkanie w Czersku z autorką książki

Anna Klaman
Anna Klaman
Anna Klaman
O krzywdzie Polek w czasie II wojny światowej słyszeliśmy tylko w kontekście gwałtów sołdatów. W przestrzeni publicznej przemilczano temat seksualnej pracy przymusowej kobiet. Dr Joanna Ostrowska dokonała wyłomu. Przytacza fakty, by przywrócić pamięć. I pyta, dlaczego została wyparta?

Na czerskim spotkaniu z autorką najwięcej było kobiet. Poruszone, dowiedziały się, że Polki skrzywdzone w burdelach lub wywiezione w łapance na Wschód, w powojennej Polsce doświadczały dalszych upokorzeń...

Ostrowska zauważyła, że do dziś powszechnie kojarzymy jedno - golenie głowy za romans z esesmanem. Tyle że te zdjęcia, które są publikowane, są z innych krajów, choć polskie też istnieją... Dotąd nikt po te tematy nie sięgnął. I nawet profesorowie dziwili się Ostrowskiej, że dokonała takiego wyboru tematu  badań.

A ona - dokopując się danych w archiwum w Auschwitz - była akurat na tym bloku, gdzie funkcjonował puff. I nawet drzwi do ubikacji były autentyczne. Pytała w Czersku, dlaczego do dziś w Polsce żadna instytucja nie sprowadziła dostępnych za granicą wystaw na ten temat.

No tak - nasze pierwsze reakcje: seks w puffie w Auschwitz, w obozie śmierci? To niemożliwe! Nie mieści się w głowie. I to także dla więźniów-Polaków?! Tak! Na bony, które były swego rodzaju nagrodami. To właśnie te bony były najlepszą walutą wymienną.
Nawet Zofia Kossak wspomniała - na co zwróciła uwagę Ostrowska - że o tym się nie mówiło. Było przecież jasne, że ktoś mógłby posądzić, że skoro „one” tak pracowały, to może i „ja”.

- Każda z nas musiała w osobnym pokoju przyjmować klientów, a to Polki - więźniów Polaków, zaś Niemki - więźniów niemieckich. Więzień taki wręczał nam bon, wydany mu przez oficera dyżurnego przy wejściu do bloku 24 a.... - to akurat relacja Marii.
Jak tam trafiały? Trzeba zajrzeć do książki. Mowa była o dobrowolności, tyle że to nie był wybór. Zdarza się, że na spotkaniach (w Czersku akurat nie) pytają: - Ale dlaczego nie odmówiły? Kwestie semantyczne tylko wprowadzają zamęt, a idzie o kobiece dramaty. To była przymusowa seksualna praca kobiet. W książce roi się od wstrząsających historii. Po wojnie trzeba było milczeć, jak w warszawskim tramwaju. Gdy spotkali się dawni więźniowie, to choć „on” się „jej” ukłonił, to wiadomo było, że nie ma podchodzić - „Kryśka” przyłożyła przecież palec do ust.

Joanna Ostrowska wie, dlaczego te historie zostały wyparte. To przecież uderzyłoby w mit Matki Polki. W Niemczech, Holandii, Francji tę kwestię poruszono w wielu publikacjach. W Polsce przemilczano! Stąd tytuł - „Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej”. - To jest książka o porażce - mówiła Ostrowska. - W latach 90. XX w., kiedy był ostatni dzwonek, by tę kwestię poruszyć, społeczeństwo nie zrobiło nic, by to wyciągnąć na światło dzienne. Dać przestrzeń, żeby słuchać.
Bo nie jest oczywiste, że kobiety nie chciały mówić. Jedna z pań powiedziała : - Nikt nie pytał. Dziś z autorką kontaktuje się wiele osób - np. ktoś dostrzega, że na zdjęciach z obozu babcia czy prababcia jest w spódnicy, a nie w pasiaku. No i ma włosy.

Seksualna przemoc - temat rzeka. Bo gwałcili i Polacy - dzisiejsi bohaterowie. Na Podkarpaciu, skąd pochodzi Ostrowska, chcieli uczcić żołnierza wyklętego. Dwie kobiety zakomunikowały burmistrzowi, że nie pozwolą, bo to był „zwyrodnialec”. - Wiecie, co się stało, gdy zmarły? - pytała czerszczan retorycznie autorka.

Agro Pomorska - odcinek 54.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska