Prawo i Sprawiedliwość najwięcej wydało na ekspozycję plakatów i spotów wyborczych - 12 mln 406 tys. zł, a blisko 9 mln zł wyniosła produkcja materiałów promocyjnych - ulotek czy gadżetów - zauważa serwis Polityka.pl.
W sumie 4 mln 746 tys. zł zapłacono za wynajem nagłośnienia i sal na spotkania z wyborcami. Najdroższa (1,2 mln zł) okazała się wrześniowa konwencja PiS w Lublinie, eksperci zwracali uwagę, że została zorganizowana z ogromnym rozmachem i na bardzo wysokim poziomie.
Wiele kampanijnych działań PiS prowadziła warszawska agencja Just Point. Tak było z akcją "cysterny wstydu PO-PSL". PiS zapłaciło za nią w sumie 438,7 tys zł. (191 tys. kosztowało wynajęcie czterech cystern).
CZYTAJ WIĘCEJ: Cysterny wstydu PO-PSL nie należą do Orlenu
Za wydruk 2 tys. sztuk programu wyborczego komitet PiS zapłacił 52 tys. zł, za 3 tys. koszulek kampanijnych – 65 tys., a za 3 tys. „machaczy” z napisem „Dobry czas dla Polski” – 13 tys. zł. 200 tys. biało-czerwonych chorągiewek kosztowało 116 tys. zł - wylicza Polityka.
Ok. 400 tys. złotych przeznaczono na badania społeczne, blisko 300 tys. na prawników, a na ochronę w ciągu dwóch miesięcy ok. 150 tys. zł. Ponad milion zł pochłonęły pensje osób pracujących przez kilkanaście tygodni przy kampanii.
Wydatki na kampanię Koalicji Obywatelskiej
Niewiele więcej (30,221 mln zł) wyniosły wydatki na kampanię Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Inicjatywa Polska). Podobnie jak w przypadku PiS-u ponad połowę pieniędzy pochłonęło korzystanie z mediów i eksponowanie plakatów.
KO kilka mln złotych wydała na kampanię w internecie - m.in. promocję na Facebooku.
Najdroższa kampania KO (ponad 600 tys. zł) było o połowę tańsza od tej zorganizowanej przez PiS w Lublinie.
Blisko 100 tys. złotych kosztowały dwie sesje fotograficzne.
Pieniądze na kampanie pochodzą m.in. z dotacji podmiotowych z budżetu państwa (proporcjonalnie do wyniku wyborczego) oraz ze środków własnych komitetów i wpłat od sympatyków - osób prywatnych.
