Od kilku lat wpływy, jakie osiąga gmina Świecie wydająca koncesje na sprzedaż alkoholu, nie spadają poniżej 740 tys. zł. W 2012 było to 767 tys. zł, a w roku ubiegłym 743 tys. zł. Obecny rok nie powinien pod tym względem różnić się.
Pewnym paradoksem jest, że im więcej jest w gminie punktów, w których można kupić alkohol, tym więcej pieniędzy na walkę m.in. ze skutkami alkoholizmu. Bo tak zwane "kapslowe" w całości przeznaczone jest na realizację Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
- Na przeciwdziałanie alkoholizmowi wydatkowaliśmy 270 tys. zł - wylicza Klaudia Subkowska, koordynator programu. - Działalność świetlicy "Gniazdo" pochłonęła 347 tys. zł, przeciwdziałanie narkomanii 33 tys. zł, a przeciwdziałanie przemocy w rodzinie 67 tys. zł.
Przeczytaj również: Impreza mundurowych na 250 butelek w lokalu z zakazem spożywania alkoholu [wideo]
Przed 11 laty radni ustalili, że w gminie mocny alkohol, czyli powyżej 4,5 proc., będzie sprzedawany tylko w stu miejscach. Ograniczenie to dotyczy zarówno punktów gastronomicznych, jak i sklepów.
Od dwóch lat do pełnego limitu brakuje jeszcze 17 koncesji. Oczywiście miejsc, gdzie można kupić alkohol jest znacznie więcej. Obecnie w rejestrze znajduje się 128, tyle że w części z nich dostępne jest tylko piwo. Poważnego zagrożenia upatruje się tylko w winie i wódce, dlatego sprzedaż tych trunków podlega ostrzejszym rygorom. Koncesja wydawana jest na dwa lub cztery lata. Stracić ją można w dwóch przypadkach: udokumentowanej sprzedaży osobie niepełnoletniej lub niezapłacenia na czas "kapslowego".
Z tego pierwszego powodu od wielu lat nikt nie stracił prawa do sprzedaży. Pytanie, czy faktycznie sprzedający tak uczciwie podchodzą do przepisów, czy po prostu kontrole są nieskuteczne lub jest ich o wiele za mało?
Zdarza się natomiast, że handlowcy lub właściciele lokali mają problemy, bo nie opłacili na czas koncesji. W tym roku spotkało to już sześć osób. O nową koncesję będą mogli się ubiegać najszybciej za pół roku.
Czytaj e-wydanie »