Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inna droga

Rozmawiał Adam Willma
Lena Wojdan, terapeutka osób homoseksualnych
Lena Wojdan, terapeutka osób homoseksualnych
- To jest trudna podróż w poszukiwaniu tożsamości, której towarzyszy sporo lęku. Rozmowa z Leną Wojdan, terapeutką osób homoseksualnych.

- Wyciąga pani ludzi z homoseksualizmu?
- Raczej pomagam im uporać się z problemami, z którymi nie czują się dobrze. Nie można mówić o leczeniu, ponieważ przez Międzynarodową Organizację Zdrowia homoseksualizm uznany został za jedną z trzech orientacji seksualnych. Z formalnego punktu widzenia nie jest on więc zaburzeniem, które wymaga leczenia, ponieważ od pewnego czasu nie ma go w klasyfikacji chorób.

- Ile osób zgłasza się na terapię?
- Każdego roku tylko do ośrodka Odwaga ponad 20 osób. Ale osobom homoseksualnym pomaga też ośrodek "Pascha", są również protestanckie grupy wsparcia.

- Większość naukowców, badając źródło zachowań homoseksualnych, wskazuje na geny.
- Są co najmniej trzy poglądy na ten temat. Pierwszy zakłada wrodzoność skłonności seksualnych. W tym rozumieniu homoseksualizm jest wrodzoną predyspozycją, więc nie ma mowy o zmianie takiej orientacji. Według drugiego poglądu homoseksualizm jest preferencją. Odczuć homoseksualnych oczywiście się nie wybiera, one po prostu są, ale możemy "pójść za orientacją" lub nie. Jest też trzeci podejście, do którego jest mi najbliżej, które wywodzi się z założenia, że pojawienie się i rozwój homoseksualizmu jest w poważnym stopniu uwarunkowane czynnikami społeczno-psychologicznymi. Taki pogląd prezentują m.in. Amerykanie J. Nicolosi, Richard Cohen czy holenderski psycholog Gerard van der Aardweg.

- Zwłaszcza ten ostatni jest etatowym antybohaterem w literaturze gejowskiej.
- Jest to psycholog, który od 40 lat zajmuje się terapią i przemawiają za nim nie tylko słowa, ale poważna liczba opisanych przypadków. Żeby było jasne - my nie odżegnujemy się od czynnika biologicznego, bo rozwój osobowości, której bazę stanowi układ nerwowy w ogóle uwarunkowany jest genetycznie i hormonalnie. Natomiast na te wrodzone uwarunkowania nakładają się często inne zjawiska: nieprawidłowe relacje w rodzinie, brak więzi rówieśniczej z osobami tej samej płci, negatywne doświadczenia seksualne głównie z dzieciństwa i okresu młodzieńczego i wynikające z tego zranienia emocjonalne. Do tego dochodzą kolejne rany zadane przez kulturę i społeczeństwo. Wszystkie te czynniki nakładające się na siebie rokują wystąpienie skłonności homoseksualnych. Z moich doświadczeń wynika, że wśród osób, które zgłaszają pociąg do tej samej płci, występują i inne zaburzenia, głownie lękowe.

- Wskutek homofobii?
- Osoby, które zgłaszają się do mnie są na ogół ludźmi cierpiącymi. Nie traktuję ich problemu jako choroby, zaburzenia czy patologii, ale jako cierpienie, któremu towarzyszy poczucie samotności i odrzucenia, zagubienie i depresja. Cierpienie towarzyszy zarówno tym homoseksualistom, którzy decydują się pójść za swoja orientacją, jak i tym, którzy nie akceptują swojego pociągu do tej samej płci. I jednym i drugim staram się świadczyć pomoc.

- Organizacje gejowskie przyjmują takie osoby z otwartymi ramionami i dają im poczucie normalności.
- Niezależnie od tego jaki wybór podejmują takie osoby - szanuję ich decyzję, pomimo tego, że nie każda z decyzji, w moim przekonaniu, służy ich rozwojowi. Nie muszę akceptować niektórych wyborów, ale w perspektywie chrześcijańskiej przyjmuję je w szacunku dla wolności innego człowieka.

- Co może pani zaoferować osobie homoseksualnej?
- Uświadomienie sobie pragnień i potrzeb, także tych homoemocjonalnych. Z chrześcijańskiego punktu widzenia człowiek i jego cierpienie jest rzeczą najważniejszą. Należy odróżnić potrzeby, pragnienia, uczucia człowieka od zachowań, które podejmuje. Cierpienie jest faktem, problemem jest natomiast ukierunkowanie realizacji homoseksualnych potrzeb. Drogi są dwie - albo życie gejowsko-lesbijskie, albo intensywna terapia, która trwa 7-8 lat i nie ma w niej momentu, w którym można ostatecznie powiedzieć, że zmiana na pewno się dokona. To jest trudna podróż w poszukiwaniu tożsamości, której towarzyszy sporo lęku. Z jednej strony jest to lęk przed związkami homoseksualnymi, ale z drugiej - lęk przed życiem w związku heteroseksualnym. Szczególnie trudna jest sytuacja młodych ludzi w wieku 16-17 lat, którzy dopiero poszukują swojej tożsamości, także płciowej. Najłatwiejszym sposobem na rozwiązywanie dylematów jest dziś internet, w którym młodzi znajdują najczęściej odpowiedź w rodzaju - jeśli nie wiesz jaki jesteś, pewnie jesteś homoseksualistą, zaakceptuj to. Tymczasem odpowiedź nie jest wcale tak prosta, a czynników, które ją kształtują, jest bardzo wiele. Z perspektywy chrześcijańskiej sprawa wygląda dla mnie prosto: jeśli ktoś w swojej wolności wybiera drogę homoseksualną - mam obowiązek to uszanować. Ale dajmy również prawo osobom, które nie akceptują siebie jako homoseksualistów, aby mogli wybierać inną drogę.

- Jaka jest skuteczność terapii wobec osób, które się do pani zgłaszają?
- Bardzo trudno tu o wyraźną miarę. Są osoby, które po latach terapii są już w stanie powiedzieć o sobie "nie jestem homoseksualista", ale nie są jeszcze w stanie zaistnieć w związkach heteroseksualnych. Wśród specjalistów dominuje obecnie pogląd, że sama orientacja ujawnia się na pewnym etapie życia i nie sposób jej zmienić. Można natomiast zmienić styl życia.

- Zajmuje się pani również matkami osób homoseksualnych.
- I to jest ważna część mojej działalności. Te kobiety zupełnie nie radzą sobie z tą sytuacją, więc od paru lat prowadzę dla nich tzw. grupę wsparcia. Zauważyłam, że gejowska Lambda podjęła ten sam temat i myślę, że akurat w tej kwestii niewiele się różnimy. Ja w swojej grupie mam zarówno matki, które nie akceptują wyboru swojego dziecka, jak i takie które go całkowicie aprobują. Nie zmienia to faktu, że w obu przypadkach matki nie radzą sobie ze swoją sytuacją.

- Co pani mówi tym kobietom?
- Że mają dorosłe dzieci, które mają prawo same podjąć decyzję. Rodzice mogą natomiast odnaleźć się w tej sytuacji i zmieniać siebie. Ale nie dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska