Sądowe potyczki są efektem wpisów pod adresem Błaszaka na internetowym forum. Radny poczuł się obrażony. Poinformował o wszystkim policję, a ta ustaliła, że wpisów dokonano z komputerów należących do Marcinkowskiego i Siedlewskiego.
Skargę podtrzymuje
Do pierwszej rozprawy doszło 14 czerwca br. Jej przedmiotem miało być warunkowe umorzenie pozwu. Ale Błaszak oświadczył, że podtrzymuje skargę i złożył wniosek o przełożenie rozprawy na inny termin. Sędzia wyznaczył go na 10 sierpnia.
Wczoraj strony spotkały się na sali rozpraw po raz drugi. Błaszak przekazał sądowi oświadczenie. Znalazł się w nim zapis o tym, że wycofuje oskarżenie przeciw Przemysławowi Siedlewskiemu. Uznał, że choć internetowe wypowiedzi przewodniczącego zarządu osiedla miały wymiar negatywny, to już sam udział w rozprawie powinien być dla niego nauczką i karą.
Radny nie wycofał natomiast skargi przeciwko przewodniczącemu Marcinkowskiemu. Poprosił jednak o kolejne odroczenie sprawy. - Sąd powołuje się na artykuł siedemnasty kodeksu postępowania karnego. Nie wskazuje jednak konkretnego punktu. Poprosiłem więc o sprecyzowanie tego oraz o czas na przygotowanie się - komentuje Błaszak.
Do trzech razy...
2 września Błaszak z Marcinkowskim spotkają się na trzeciej rozprawie.
- Radny nie zdążył się przygotować na pierwszą rozprawę, teraz też odracza postępowanie, żeby się przygotować. Odnoszę wrażenie, że jest to zwykłe przeciąganie postępowania w czasie. Dziwi mnie takie postępowanie - skomentował wczoraj Tomasz Marcinkowski.
Przewodniczący zapewnia, że podchodzi do sprawy z powagą i ze spokojem. - Co przyniesie przyszłość? Zobaczymy - dodaje.
Udostępnij