Od rana dzwoniły wczoraj redakcyjne telefony. Inowrocławianie znów narzekali na zalane piwnice i odcinki ulic.
- W bloku przy Krzywoustego znów są zalane sklepy. Cały czas przyjeżdża do nas straż pożarna i wypompowuje wodę. Podobno przyczyną zalań są niedrożne studzienki - mówiła nasza Czytelniczka.
Kilka razy dzwoniono do nas z ulicy Mikorzyńskiej. Deszczówka zalewała tam niedawno wybudowane dwa nowe bloki. - Woda jest u nas i podobno w sąsiadującym z nami budynku szkoły również - informowali mieszkańcy.
Wielkie bajora pojawiły się na Marulewskiej. Jedno na wysokości skrzyżowania z ul. Milenijną, a drugie w pobliżu pętli autobusowej przy wejściu na cmentarz.
Słuchali prognoz
Kierownictwo inowrocławskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zapewnia, że firma przygotowywała się na nadejście deszczy.
- Słuchaliśmy prognoz i już tydzień wcześniej nasze ekipy ruszyły w miasto, by sprawdzić studzienki i poczyścić te, które mogły być mniej drożne od pozostałych - usłyszeliśmy w "Wodociągach".
Mimo tych działań, miasto w wielu miejscach jest notorycznie zalewane.
Przeczytaj również: Mieszkańców ulicy Solnej w Inowrocławiu zalewa woda deszczowa i... złość
Takie normy
W PWiK zapewniono nas, że inowrocławska sieć kanalizacyjna ma się dobrze. - W miniony weekend, gdy nad miastem przeszły ulewy, sprawdzaliśmy system kanalizacyjny. Kolektory były drożne. Jednak, żeby od razu odebrać taką ilość wody w mieście wielkości Inowrocławia przekrój kolektorów powinien wynosić po kilka metrów. Tymczasem nasz największy kolektor ma nieco ponad metr i został wybudowany zgodnie z normą - usłyszeliśmy.
Cała inowrocławska sieć odprowadzająca deszczówkę powstała zgodnie z normami i ekonomicznymi wytycznymi. Ma sprawnie odprowadzać ilość wody, jaka trafi na ziemię podczas 9-milimetrowego opadu w ciągu 15 minut.
- Współczujemy mieszkańcom z zalewanych terenów, z którymi od kilku dni prowadzimy liczne rozmowy, ale nie czujemy się winni za to, co się dzieje na niektórych ulicach - komentują w "Wodociągach".
Koło się zamyka. Sieć kanalizacyjną miasto ma zgodną z normami. Niestety, miejsc, w których od lat podczas obfitych deszczy tworzą się rozlewiska wcale nie ubywa. Co gorsza, nawet gdyby zamontować tam rury o większym przekroju, to i tak nie odprowadzałyby one szybciej nadmiaru wody.
Uwaga. Pierwszy stopień zagrożenia deszczem. Czy przyjdzie czwarta fala powodziowa?
Udostępnij