Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Mieszkańcy mają powody, by nie ufać politykom

(FI)
Inowrocławianie już raz protestowali przeciwko przesuwaniu terminu rozpoczęcia budowy obwodnicy. Było to latem 2009 roku.
Inowrocławianie już raz protestowali przeciwko przesuwaniu terminu rozpoczęcia budowy obwodnicy. Było to latem 2009 roku. Fot. Dominik Fijałkowski
Czy inowrocławianie będą mogli poczuć się okłamywanymi przez przedstawicieli naszego państwa? Zdaniem prezydenta Ryszard Brejzy, tak będzie jeśli rząd przyjmie propozycję ministra Cezarego Grabarczyka i wykreśli z planów krajowych wybudowanie do 2013 roku obwodnicy dla miasta.

Już wczoraj "Pomorska" informowała, że o wielu ważnych inwestycjach drogowych, w tym o budowie obwodnicy dla Inowrocławia można zapomnieć na bardzo długo, bo ministerstwo infrastruktury postanowiło przesunąć je poza rok 2013.

Nie ma się więc co dziwić, że takie stanowisko mocno zdenerwowało władze Inowrocławia, a przede wszystkim mieszkańców, którym obwodnicę obiecuje się już od wielu lat.

A wiało optymizmem

Latem 2009 roku, kiedy termin budowy trasy zaczął się po raz kolejny odsuwać, w Inowrocławiu zorganizowano protest. Na kilka chwil zostały zablokowane przelotowe ulice miasta - Staszica, Poznańska i Górnicza. Powstały ogromne korki.

Przeczytaj też: Inowrocław. Prezydent pisze do ministra infrastruktury. Państwo zaoszczędziło na A1, niech da na obwodnicę.

Kilka miesięcy później, w styczniu br., podczas toruńskiego spotkania z samorządowcami, kierownictwo GDDKiA oraz minister deklarowali, że budowa obwodnicy rozpocznie się na przełomie 2010-2011. Inwestycja miała być wykonywana w ramach przedsięwzięć związanych z Euro 2012. Podczas zwołanej wówczas konferencji prasowej, prezydent Inowrocławia, mimo przekazania optymistycznej informacji dodał: - Uwierzę w te deklaracje, gdy w plac budowy zostanie wbita pierwsza łopata.

Dziś okazuje się, że były to prorocze słowa. Po kilku miesiącach minister infrastruktury wycofał się z deklaracji, a co gorsza, Rada Ministrów na jego wniosek ma przesunąć termin budowy poza 2013 rok.

Projekty gotowe

Kilka dni temu prezydent Ryszard Brejza wystosował pismo do ministra Grabarczyka. W imieniu mieszkańców zaapelował o zachowanie terminu budowy trasy do 2013 r.

Przypomniał, że gotowy jest już projekt za kilkadziesiąt mln zł, które wyłożył rząd. Dokumentacja ta po kilku latach zwłoki może w części stracić aktualność. - Kto poniesie odpowiedzialność za ewidentne straty dla budżetu państwa? - pyta Brejza.

Najważniejsi zawiedli?

Inowrocławski ratusz przypomina, że prośby o poparcie budowy obwodnicy kierowane były do najważniejszych osób w państwie, m. in. premiera Tuska i ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego.

2 lipca br., podczas wiecu wyborczego w Solankach, poparcie dla obwodnicy deklarował kandydat na prezydenta RP, Bronisław Komorowski. Zaś obecny wtedy w Inowrocławiu premier usłyszał osobiście od mieszkańców, że obwodnica to najważniejsza inwestycja, jaką trzeba wykonać.

- Jeżeli rząd usunie naszą obwodnicę z harmonogramu inwestycji do 2013 roku, to będziemy mieli prawo czuć się wykorzystanymi w czasie lipcowej kampanii prezydenckiej, a to może przynieść poważne konsekwencje polityczne co do wiarygodności władzy państwowej - cytuje Brejza słowa zasłyszane od inowrocławian.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska