https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Podarowała siostrzenicy dom, a ta odcięła ją od wody

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Elżbieta Banasik 10 lat temu podarowała siostrzenicy dom. Teraz tego żałuje. Wraz z pozostałymi lokatorami od czterech miesięcy ma sucho w kranach.
Elżbieta Banasik 10 lat temu podarowała siostrzenicy dom. Teraz tego żałuje. Wraz z pozostałymi lokatorami od czterech miesięcy ma sucho w kranach. Fot. Dariusz Nawrocki
Wracamy do głośnej sprawy kamienicy przy ulicy Świętego Ducha w Inowrocławiu. Elżbieta Banasik 10 lat temu podarowała siostrzenicy dom. Teraz tego żałuje. Wraz z pozostałymi lokatorami od czterech miesięcy nie ma wody w kranach.

O sytuacji mieszkańców kamienicy przy ulicy Świętego Ducha w Inowrocławiu pisaliśmy już wielokrotnie. Właścicielka domu rozwiązała umowę z "Wodociągami", zainstalowała w budynku kamery, zakręciła mieszkańcom wodę i wyprowadziła się.

"Wodociągi" co tydzień podstawiają lokatorom beczkowóz z wodą. Radny Maciej Szota z harcerzami ZHR-u pomagają roznosić ją mieszkańcom. Zbigniew Gedowski z Fundacji "Cuiaviana" pomaga lokatorom od strony prawnej.

Bez wody pozostała również Elżbieta Banasik, ciocia właścicielki. Dotąd milczała. Nie chciała robić kłopotów swojej rodzinie. W końcu nie wytrzymała. Ujawniła dotąd nieznany wątek sprawy.

Okazuje się, że jeszcze 10 lat temu była właścicielką domu przy Świętego Ducha. Odziedziczyła go po swojej matce, którą opiekowała się aż do śmierci.

- Mama przez 11 lat była poważnie chora. Poświeciłam jej najlepsze lata swojego życia - wspomina. Nie ma wątpliwości, że właśnie za to poświęcenie mama właśnie jej przepisała kamienicę w spadku.

Mogła sprzedać kamienicę, wyprowadzić się. Zdecydowała inaczej. Podarowała go swojej siostrzenicy.

- Jedni na sprawy rodziny mają bardziej otwarte serce, inni mniej. Ja zawsze dbałam przede wszystkim o swoją rodzinę. Myślałam, że ten budynek będzie należycie administrowany i będzie się rozwijał. Byłam w błędzie - opowiada.

W akcie darowizny jest zapis o tym, że pani Elżbieta w zamian za przekazanie domu będzie mogła liczyć na opiekę w razie choroby.

- Tymczasem zostałam tak samo jak pozostali lokatorzy odcięta od wody. Nie wiem, gdzie siostrzenica mieszka. Nie mogę się do niej dodzwonić - tłumaczy. Zamierza unieważnić umowę darowizny powołując się na to, że obdarowana dopuściła się względem niej rażącej niewdzięczności.

Z siostrzenicą nie udało się nam skontaktować. Jej pełnomocnik uznał, że ta sytuacja nie ma związku ze sprawą. Problem będzie funkcjonował bez względu na to, kto będzie właścicielem. Cały czas utrzymuje, że właścicielka odkręci lokatorom wodę, jak tylko Wodociągi spełnią jej warunki. Woda w jej kamienicy ma być rozliczana tak, jak energia elektryczna i gaz. Nie chce być obciążana za za przecieki powstałe miedzy wodomierzem głównym a podlicznikami.

Na to Wodociągi nie chcą się zgodzić.

- Na właścicielu kamienicy spoczywa obowiązek rozliczenia różnic wynikających ze wskazań wodomierza głównego i wodomierzy lokatorów. Takie jest prawo. A ja nie mogę pozwolić sobie na ruchy niezgodne z przepisami - tłumaczy Stanisław Kowalewski prezes PWiK w Inowrocławiu.

Zbigniew Gedowski przekonuje, że wkrótce pani Elżbieta znów stanie się właścicielem kamienicy.

- To tylko kwestia czasu - dodaje. Natomiast pani Elżbieta zapewnia, że jak to się stanie, skończą się męczarnie lokatorów. Woda znów popłynie z ich kranów.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lokator
Znam tą panią z widzenia gdyż mieszkamy w tej samej miejscowości tzn.w Biskupinie.Mam nadzieję że wygracie z ta panią.

Kazdy powinien za siebie płacić rachunki.Czas wielki ,aby nie tylko wodociągi miejskie ale Państwo płaciło za swoich obywateli a nie obciążało osoby postronne.Nieudacznictwo zarządu PWIK widać na kazdym kroku poczynając na 2,5 mln odwiercie w Solankach a kończąc na tzw.ubytkach wody , za które nie ponoszą żadnej odpowiedzialności!!!
k
kotek
Znam tą panią z widzenia gdyż mieszkamy w tej samej miejscowości tzn.w Biskupinie.Mam nadzieję że wygracie z ta panią.
s
szymon
Nie udało się innymi metodami to PWiK sięgęlo do rodziny. Proces o cofnięcie darowizny potrwa 5 lat. 5 lat bez wody.
Niech PWiK podpisze umowy z lokatorami i problem się skończy.
Dość monopolu PWiK!
T
TOMASZ
Pozazdrościć siostrzenicy.Proszę walczyć o odbiór kamienicy ,ma Pani bardzo duże szanse.Siostrzenica jak widać ma gdzie mieszkać a na pomoc w razie choroby niema co liczyć w najlepszym przypadku dom pomocy. Powodzenia.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska