- To złośliwość rzeczy martwych - mówił nam w czwartek Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Zarządu Dróg Krajowych i Autostrad. - Postanowiliśmy wyłączyć sygnalizację świetlną, bo bardzo często wprowadzała ona w błąd kierowców. Nie chcieliśmy, by doszło do wypadku - tłumaczy.
Awaria jest poważna. Konieczna jest wymiana całego okablowania. Prace remontowane mają się rozpocząć lada moment.
Sprawą zainteresowł się również prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.
Do Mieczysława Wołczka, kierownika rejonu GDDKiA w Inowrocławiu, skierował pisemną prośbę o pilne podjęcie działań zmierzających do naprawy sygnalizacji na jednym z najważniejszych skrzyżowań w mieście.
- Ze względu na duże natężenie ruchu pojazdów w ciągu drogi krajowej nr 25, awaria powoduje znaczne utrudnienia dla mieszkańców miasta i kierowców, a jednocześnie może stać się przyczyną kolizji lub wypadków - ostrzega prezydent.