W poniedziałek (12.12.2022) około godz. 8.20 na drodze krajowej nr 65 przed Bobrownikami utworzył się olbrzymi korek składający się z ciężarówek czekających do przejścia granicznego. Pojazdy zajęły cały prawy pas. W pewnym momencie niedaleko zjazdu do miejscowości Łużany obok tirów pojawił się łoś. Jeden z kierowców zaczął go nagrywać i gdy zwierzę przechodziło przez drogę, uderzył w nie radiowóz służby celno-skarbowej. Podcięty łoś przeleciał nad autem i upadł na ziemię, po czym odszedł w stronę lasu. Podczas zderzenia radiowóz jechał pasem pod prąd z włączoną sygnalizacją świetlną.
Nagranie z tego zdarzenia znalazło się w sieci:
Biorący udział w tym zdarzeniu funkcjonariusze pełnili służbę w strefie buforowej utworzonej na drodze do Bobrownik.
- Zwierzę wyszło na jezdnię zza ciężarówki stojącej w kolejce do przejścia, pod nadjeżdżający radiowóz. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Uszkodzony został radiowóz. Z relacji świadków wiemy, że zwierzę przeżyło i oddaliło się do lasu. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja, która nie stwierdziła naruszenia przepisów ruchu drogowego przez funkcjonariuszy - mówi Radosław Hancewicz, rzecznik prasowy podlaskiej KAS.
Z relacji świadków wynika, że radiowóz miał uszkodzony przód i rozbitego koguta.
- Funkcjonariusze mieli dużo szczęścia, że łoś nie wpadł do wnętrza samochodu - mówi Sylwester Kowalczyk, leśniczy z Nadleśnictwa Waliły, który był tego dnia na miejscu zdarzenia. - Łoś odszedł o własnych siłach, ale z pewnością jest ranny. Jeśli padnie, na pewno go odnajdę.
Przeczytaj też: Wypadek na Popiełuszki w Białymstoku. Łoś wbiegł pod samochód (zdjęcia, wideo)
Leśniczy dodaje, że do potrąceń dzikich zwierząt w pobliżu lasu dochodzi regularnie i zazwyczaj tego typu zdarzenia są zgłaszane przez kierowców, którzy później ubiegają się o odszkodowania. Czasem ranne zwierzęta o własnych siłach uciekają do lasu i dopiero tam umierają. Wtedy padliną zajmują się lisy i kruki, ale nie tylko, bo darmowym posiłkiem nie pogardzą nawet dziki, czy wilki, na które również można trafić w naszych lasach. Sylwester Kowalczyk regularnie zamieszcza na Instagramie zdjęcia z fotopułapek, na których widać polujące w naszym regionie drapieżniki:
Zobacz także:
Sylwester Kowalczyk nagrał już kiedyś łosia potrąconego przez samochód. Choć zwierzę przeżyło uderzenie, to odniesione obrażenia nie pozwoliły już na powrót do zdrowia:
