https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Przedwyborcza aktywność, czyli przewodniczący kontra radny

Dominik Fijałkowski
Przewodniczący Tomasz Marcinkowski
Przewodniczący Tomasz Marcinkowski Fot. Dominik Fijałkowski
- Interpelacje i zapytania radni mogą zgłaszać w każdym czasie - zapewnia Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia.

27 września, podczas sesji, radny Jacek Olech zamierzał wręczyć prezydentowi pompkę do przepychania zlewów, by przypomnieć, że miasto nie wyczyściło po zimie kanalizacji deszczowej. Chciał to zrobić w momencie odczytywania interpelacji. Tomasz Marcinkowski nie udzielił mu jednak głosu.

Olech tłumaczył później, że przewodniczący uznał, iż radny zgłosił chęć wystąpienia niezgodnie ze statutem miasta.

Za późno?

O tym, że zamierzał interpelować poinformował przewodniczącego na początku sesji. Usłyszał, że zrobił to za późno.

- Statut mówi, że radny chcąc odczytać interpelację na danej sesji musi złożyć ją w biurze rady najpóźniej w dniu posiedzenia. Nie jest tam napisane, że przed sesją. A więc to, że nie dopuszczono mnie do głosu było nagięciem prawa. Nigdy przedtem takich posunięć nie praktykowano - komentował Olech.

Radni nie protestowali

- Podczas sesji nie wypowiedziałem się w sposób stwierdzający, że powodem nieudzielenia głosu jednemu z radnych, w punkcie interpelacje i zapytania, było zgłoszenie jego chęci wystąpienia w trybie niezgodnym ze statutem miasta. Interpelacje i zapytania radni składać mogą w każdym czasie - wyjaśnia przewodniczący Marcinkowski.

Zwraca on też uwagę, że w protokole z ostatniej sesji zawarta została informacja, z której wynika, iż każdy radny, który zamierza odczytać swoją interpelację lub zapytanie, powinien złożyć ją najpóźniej przed rozpoczęciem obrad. Stwarza to szansę na otrzymanie od urzędników pełnej odpowiedzi na przedstawiony problem już w czasie trwania sesji.

- Żaden z radnych, również pan Olech nie protestował wobec zaproponowanej formuły. Rozumiem jednak jego niezadowolenie z jej wprowadzenia. Aktywność pana radnego pojawiła się dosłownie na kilka miesięcy przed wyborami i przejawia się między innymi próbami składania interpelacji w ostatnim momencie. Radny liczy zapewne, że stawiając tym sposobem publicznie zarzuty swojemu oponentowi nie uzyska błyskawicznej, publicznej i przede wszystkim rzeczowej odpowiedzi - podkreśla Tomasz Marcinkowski.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Daniel
A ja jestem zadowolony z faktu,że są ludzie, którzy nie boją się wyrażać Swojego , czasami odmiennego zdania od innych. Gdyby takich ludzi,jak Olech było więcej,to sądze,że wiele róznych numerów w róznych urzędach by się nie udawało. Wymaga to jednak odwagi. Często brak odwagi tych , którzy widzą rózne rzeczy ,ale o nich nie mówią napędza rózne patologiczne decyzję.
g
gość
Jest właśnie odwrotnie-to niektórym zależałoby na pyskówkach a przewodniczący pilnuje porządku.Bez gracy na bruku, pompki w sytuacji permanentnych podtopień w Polsce i całej tej reszty "insygniów".

Waśnie pilnuje tylko jednej strony. Tym z prawej nie potrafi zwrócić uwagi.
Trochę obiektywizmu.
g
gość
Płakać się chce jak się czyta o aktywności niektórych radnych przed wyborami. Trzy lata taki jeden z drugim cicho siedzieli. Teraz martwią się o wszystko. Skoro po zimie nie była rzekomo czyszczona kanalizacja, to trzeba było się tym zainteresować wiosną, prawda? A nie teraz jesienią.

Płacz, płacz bo tylko płacz Ci pozostał.
w
wesołek
Jest właśnie odwrotnie-to niektórym zależałoby na pyskówkach a przewodniczący pilnuje porządku.Bez gracy na bruku, pompki w sytuacji permanentnych podtopień w Polsce i całej tej reszty "insygniów".

Wpis dokonany przez "obsrejtera" wywołał u mnie atak serdecznego śmiechu.Przypuszczam,że nie tylko u mnie.Nie warto stroić diabła w ornat,bo i tak mszy nie odprawi.Dyscyplinować jeżeli się chce zachować opinię obiektywnego trzeba wszystkich równo.Niestety ale ten Pan nawet nie potrafi pozorować obiektywizmu w stosunku do opozycji.
w
wyborca888
Płakać się chce jak się czyta o aktywności niektórych radnych przed wyborami. Trzy lata taki jeden z drugim cicho siedzieli. Teraz martwią się o wszystko. Skoro po zimie nie była rzekomo czyszczona kanalizacja, to trzeba było się tym zainteresować wiosną, prawda? A nie teraz jesienią.
o
observer
Zmian w sposobie prowadzenia obrad Rady Miejskiej nie przeprowadza się w wyniku decyzji Przewodniczacego Tomasza Marcinkowskiego. Jak Pan Przewodniczacy miał zamiar zmienić sposób obrad to powinien to zrobić w formie zmiany statutu. Przewodniczący ma prawo do wywołania inicjatywy uchwałodawczej. Ale Panu Przewodniczacemu wydaje się, że jest władcą absolutnym twierdzącym, że prawo to JA (T.M.).Który to władca Panie Marcinkowski? Może warto zapytać jakiegos historyka.?. Przewodniczący Rady zamiast sprawować rozważnie swój urząd i chronić automii Rady wdaje się w pyskówki, nie stosuje statutu a dla doraźnych potrzeb Prezydenta, który boi się krytyki i pytań ze strony radnych łamie prawo.

Jest właśnie odwrotnie-to niektórym zależałoby na pyskówkach a przewodniczący pilnuje porządku.Bez gracy na bruku, pompki w sytuacji permanentnych podtopień w Polsce i całej tej reszty "insygniów".
S
Stary Radny
A mi się kojarzy z głośną aferą DIETOWĄ. Jak to radni przy braku sprzeciwu prezydenta podwyższyli sobie diety za 2 lata do tyłu. Olech pokazał, że można inaczej, normalnie oddał nadwyżke i dwoje innych radnych też oddało. A reszta co ? Ja się nie dziwie, że go radni "Lubią" i przypominają sobie własną afere. No jeszcze pamiętam afere z amerykanskim wykrywaczem kłamstw. Ale to już afera Brejzy.
J
Jacek Olech
Zmian w sposobie prowadzenia obrad Rady Miejskiej nie przeprowadza się w wyniku decyzji Przewodniczacego Tomasza Marcinkowskiego. Jak Pan Przewodniczacy miał zamiar zmienić sposób obrad to powinien to zrobić w formie zmiany statutu. Przewodniczący ma prawo do wywołania inicjatywy uchwałodawczej. Ale Panu Przewodniczacemu wydaje się, że jest władcą absolutnym twierdzącym, że prawo to JA (T.M.).Który to władca Panie Marcinkowski? Może warto zapytać jakiegos historyka.?. Przewodniczący Rady zamiast sprawować rozważnie swój urząd i chronić automii Rady wdaje się w pyskówki, nie stosuje statutu a dla doraźnych potrzeb Prezydenta, który boi się krytyki i pytań ze strony radnych łamie prawo.
c
czytelnik
Pan radny Olech kojarzy mi się tylko z aferami, ja się pytam co pan radny zrobił dobrego dla tego miasta?!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska