Zobacz wideo: Wyższa emerytura? Ostatni dzwonek na złożenie wniosku
A oto treść pisma, jakie otrzymaliśmy drogą mailową od Jacka Tarczewskiego, radnego klubu Prawa i Sprawiedliwości. Autor zatytułowała je: "Kilka otwartych pytań do Prezydenta Miasta Inowrocławia:
"Dlaczego przez 16 miesięcy płaciliśmy więcej za śmieci?
Czy decyzję Prezydenta Ryszarda Brejzy przyjętą uchwałą Rady Miejskiej Inowrocławia z dnia 23 października 2017 roku „co do wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz wysokości tej opłaty” można nazwać błędem?
Czy było to zamierzone działanie mające na celu obciążenie mieszkańców kosztami prowadzonej gospodarki odpadami komunalnymi w Inowrocławiu poprzez zawyżenie wysokości opłat za wywóz nieczystości?
Dlaczego Miasto od grudnia 2017 roku do marca 2019 roku pobrało od swoich mieszkańców opłaty w wysokości nienależnej, bo wynikającej z uchwały, której sąd administracyjny stwierdził nieważność?
Dlaczego działanie Prezydenta i Rady Miejskiej zaskarżył Prokurator Rejonowy w Inowrocławiu?
W jakim celu Ryszard Brejza chciał udowodnić swoją rację, angażując do tego Radę Miejską, wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego?
To kilka pytań do Prezydenta Inowrocławia po tym jak Naczelny Sąd Administracyjny skargę oddalił, a tym samym prawomocny stał się wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego stwierdzający nieważność uchwały rady miejskiej.
Co stoi na przeszkodzie, że Pan Prezydent nie zwołuje posiedzenia rady miejskiej w trybie nadzwyczajnym? Dlaczego nie informuje mieszkańców?
Zatem ja uprzejmie informuję, że dla odzyskania niesłusznie pobranej opłaty, batalię prawną z Prezydentem wygrał Jacek Olech. Tym samym otworzył mieszkańcom drogę do odzyskania niesłusznie pobranych pieniędzy. Teraz pozostaje tylko złożyć stosowny wniosek do Prezydenta Inowrocławia o stwierdzenie i zwrot nadpłaty opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wraz z oprocentowaniem. Jacek Olech już swoją nadpłatę odzyskał.
Uchwała „śmieciowa” to zaledwie jedna z uchwał odnosząca się do spraw finansowych. Sądy wykazały, że uchwała to tzw. bubel prawny krzywdząca mieszkańców. Należy postawić pytanie ile jest jeszcze takich uchwał w obiegu prawnym, które uprawniają Miasto do poboru opłat w wysokości nienależnej?"
Jacek Tarczewski
Radny Rady Miejskiej w Inowrocławiu
A takie stanowisko przesłała nam Adriana Herrmann, rzecznik ratusza, do artykułu o działaniach podjętych w sprawie nadpłaty przez byłego radnego Jacka Olecha:
"(...) uprzejmie informuję, że nie ma wyroku NSA rzekomo nakazującego zwrot środków za opłatę za śmieci. Jest wyrok NSA sprzed 2 lat (...), w którym za niezgodną z obowiązującym prawem, uznano uchwałę Rady Miejskiej Inowrocławia w sprawie sposobu pobierania ww. opłaty. Przypomnijmy, że wówczas (tak jest w wielu gminach do tej pory) obowiązywała w Inowrocławiu tzw. opłata za gospodarstwo rodzinne z podziałem na jedno i wieloosobowe. Sąd z inicjatywy prokuratury uznał, że brak jest podstaw prawnych do różnicowania tej opłaty. Miasto wykonało ten wyrok wprowadzając nowy system opłat, naliczany od liczby mieszkańców. Jest to system mniej efektywny niż poprzedni, ale zgodny z treścią wyroku NSA.
Do momentu wprowadzenia nowych rozwiązań zgodnych z wyrokiem NSA, nie można było sobie pozwolić na zaprzestanie odbioru odpadów od mieszkańców. Opłaty były więc pobierane i środki z nich przekazywane wyłącznie na pokrycie kosztów gospodarki odpadami, zatem nie ma żadnych z tego tytułu nadwyżek.
Wielokrotnie informowaliśmy, że prawo nie pozwala samorządom na pokrycie ww. kosztów z innych źródeł niż tylko z opłaty za odpady. Zgodnie z ordynacją podatkową "jeżeli podatnik kwestionuje zasadność pobrania przez płatnika podatku albo wysokość pobranego podatku, może złożyć wniosek o stwierdzenie nadpłaty podatku". Każde takie wnioski rozpatrywane są zgodnie z prawem - indywidualnie.
Pobieranie opłat za śmieci oraz wydatkowanie tych środków stanowi system naczyń połączonych - im mniej wydatków, tym niższe opłaty ponoszą mieszkańcy. W związku z tym, nie zachęcamy do występowania z wnioskami o "zwrot" części środków z opłaty za śmieci w latach 2017-2018, bo doprowadzi to do sytuacji absurdalnej. Pieniądze zebrane i przeznaczone dziś na opłacenie kosztów odbioru odpadów wypłacimy, ale jednocześnie będzie konieczność uzupełnienia braków i podniesienia wysokości obecnej opłaty z 25 zł na przynajmniej 27 zł od osoby. Do tego dojdą jeszcze dodatkowe koszty".
