https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. "Sanatorium jak z bajki" - ciągle tylko na rysunku

(dan)
Trzy lata temu miasto sprzedało "pochodzącemu z Polski amerykańskiemu inwestorowi" atrakcyjny grunt niedaleko tężni solankowej. Prezydent Ryszard Brejza informował nas, że powstanie na nim piękne sanatorium na 400 łóżek. Wizualizacje, które obiegły wszystkie lokalne media, tylko potwierdzały jego słowa.
Trzy lata temu miasto sprzedało "pochodzącemu z Polski amerykańskiemu inwestorowi" atrakcyjny grunt niedaleko tężni solankowej. Prezydent Ryszard Brejza informował nas, że powstanie na nim piękne sanatorium na 400 łóżek. Wizualizacje, które obiegły wszystkie lokalne media, tylko potwierdzały jego słowa.
- Jeszcze niedawno byliśmy zalewani propagandą o wspaniałej inwestycji w Solankach, pokazywana była wizualizacja budynku i nagle zapanowała grobowa cisza - zauważa Marcin Wroński z Ruchu "Nowy Inowrocław".

Trzy lata temu miasto sprzedało "pochodzącemu z Polski amerykańskiemu inwestorowi" atrakcyjny grunt niedaleko tężni solankowej. Prezydent Ryszard Brejza informował nas, że powstanie na nim piękne sanatorium na 400 łóżek. Wizualizacje, które obiegły wszystkie lokalne media, tylko potwierdzały jego słowa.

Przy umowie z inwestorem pojawiła się klauzula, z której wynikało, iż jeśli w ciągu 3 lat nie rozpoczną się prace budowlane, będzie musiał zapłacić 500 tys. zł kary. Do dziś nie wbito tam nawet symbolicznego szpadla.

Czytaj: Cud dla 400 kuracjuszy. Nowe sanatorium w Solankach

- Pół roku temu minął termin wpłaty kary za niewykonaną inwestycję. Zastanawia nas dziwna cisza na temat kary, jak i samego sanatorium, którego nie ma do dziś. Mamy wątpliwości, czy interes miasta został w dostatecznym stopniu zabezpieczony, skoro inwestor nie wywiązał się z zapowiadanej inwestycji. Ratusz stracił kontrolą nad dużą działką w bliskim sąsiedztwie tężni i jak twierdzili jego przedstawiciele nie mają kontaktu z właścicielem terenu. Jak mogło dojść do takiej sytuacji w Solankach, które są dla obecnych władz najważniejszą częścią miasta? - pyta Marcin Wroński, szef Ruchu "Nowy Inowrocław".

Rzecznik prezydenta Monika Dąbrowska przyznaje, że kara nie została w wymagalnym terminie uregulowana. - Zgodnie z obowiązującym w tym zakresie prawem, odpowiednie działania egzekucyjne prowadzi komornik, który zajął wspomnianą nieruchomość i zlecił biegłemu dokonanie opisu oraz oszacowania nieruchomości w celu dokonania jej sprzedaży i przekazania miastu należnych środków - informuje. Dodaje, że do 31 października na konto miasta wpłynęło 185 tys. zł.

Przypomina, że grunt w Solankach został przez niezależnego rzeczoznawcę majątkowego wyceniony na kwotę 800 tys. zł brutto (83,13 zł za mkw), a sprzedany w drugim przetargu inwestorowi za kwotę 1,1 ml zł, o 50 tys. zł wyższą niż oferował drugi zainteresowany inwestor. Podkreśla, że zapis o karze był dobrym posunięciem prezydenta. Przekonuje, że dzięki temu miasto zyska za ten grunt łącznie 1,6 mln zł.

- Grunt ten pozostanie gruntem inwestycyjnym i będzie mógł być zabudowany lub sprzedany przez jego właściciela. Sposób zagospodarowania tej nieruchomości musi być zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i ustawą o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych - tłumaczy.
Zapewnia również, że dzięki tej transakcji to nie mieszkańcy ponoszą skutki finansowe utrzymania tej działki, lecz właściciel prywatny, który dodatkowo do miasta wpłaca na bieżąco podatek od nieruchomości.

nowrocław - Wiadomości

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Enio
Nie podniecajta sie .Inowrocław ma docelowo liczyć 50 tysiecy mieszkańców.
s
su.
Czy ty nie rozumiesz,że za chwilę "trudną sprawę" może mieć ktoś inny?
Ktoś, kto pisze nieprawdę, stalkinguje, wprowadza w błąd opinię pobliczną?
T
Tomasz
Miasto jeszcze nie podalo do publicznej wiadomości informacji co do wyrzucenia śmieci przez PgKiM w solankach ,nie podaje co bedzie dalej z tą karą za działkę i nie podaje co się dzieje z tą działką więc uważam że URZĄD MIASTA sobie nie radzi z trudnymi sprawami.
s
slt.
Właścicielem działki w Solankach jest już inna osoba.Komornik juz nic nie może.Miasto z Brejzą na czele niczego nie odzyska!

Człowieku, kłamiesz i pamiętaj, że NIE JESTEŚ ANONIMOWY.
Stary chłop,a durny. WSTYD.
S
SKL
A ja nie rozumiem, dlaczego uczciwie rozstrzygnięty przetarg (potwierdzony jeszcze umową o karze finansowej za niewykonanie inwestycji i konsekwentną egzekucją kary w postaci działań komornika) jakiś SLD-owiec(uwaga panie SLD--dowiec, LECYTYNA a nie LEWATYWA!!!!!) próbuje porównywać do słynnego SLD-dowskiego przetargu sprzed lat, o którym rozpisywała się prasa w Polsce ?
Jak można porównywać podejrzany przetarg (działkę pod market zakupiła firma, która dała mniej pieniędzy, i krótko potem sprzedała ziemię innemu podmiotowi) ze sprawą opisaną w gazecie?

Inwestor zawiódł - taka jest prawda, ale płaci karę, bo miasto nie odpuszcza.
W sprawie sprzed lat, gdy miasto nie zarobiło na działce tyle , ile mogło, a dało zarobić komuś innemu, nie było porażki?
Była!!! Tylko nie inwestor zawiódł , zawiódł ktoś zupełnie inny.
Więc jakim prawem te insynuacje ?
I
Igor
Ale rzeczywiście super inteligentna i bardzo mocna argumentacja,Wręcz nie do podważenia.Ta ówczesna decyzja była mocno krytykowana i bardzo słusznie.Tak dalej nie miało być.I co mocium panie?A to,że jak mówi przysłowie zapomniał wół jak cielęciem.był.Widocznie to było dobre skoro obecnie robi się też tak samo.A tak w ogóle to nie SLD-owcy przehandlowali działkę a ówczesne władze.

po pierwsze -
jeżeli inwestor nie wywiązał się z umowy - płaci karę, bo taka była zapisana w umowie. Jeżeli z jakichś powodów nie płaci, bo np. jego sytuacja finansowa pogorszyła się, to na jego majątek wchodzi komornik. I tu sytuacja jest jasna, komornik już działa.

po drugie-
schowaj te swoje swoje insynuacje co do związków ze sprawą sprzed lat, o której pisały gazety ogólnopolskie. Ówczesne władze (SLD) sprzedały teren firmie, która oferowała niższą cenę od innej (również starującej w przetargu- "brakowało jednego podpisu"- ha,ha!), a ta w kilka tygodni sprzedała go dalej zarabiając niezłe pieniądze.

Sklerozę masz? LECYTYNA! (nie pomyl z LEWATYWĄ!)

Z łaski swej, nie operuj przysłowiem, którego sensu nie rozumiesz, bo to bardzo niebezpieczne:)

Nie ta półka i nie to towarzystwo.

Właścicielem działki w Solankach jest już inna osoba.Komornik juz nic nie może.Miasto z Brejzą na czele niczego nie odzyska!
********
Nie rozumiem, dlaczego porażkę Urzędu Miasta, próbuje się przekuć w "jakoby" (ulubiony zwrot pani rzecznik) sukces?
l
lejk
Komornik łupie i dobrze!
Z
Z.J>
Ale rzeczywiście super inteligentna i bardzo mocna argumentacja,Wręcz nie do podważenia.Ta ówczesna decyzja była mocno krytykowana i bardzo słusznie.Tak dalej nie miało być.I co mocium panie?A to,że jak mówi przysłowie zapomniał wół jak cielęciem.był.Widocznie to było dobre skoro obecnie robi się też tak samo.A tak w ogóle to nie SLD-owcy przehandlowali działkę a ówczesne władze.

po pierwsze -
jeżeli inwestor nie wywiązał się z umowy - płaci karę, bo taka była zapisana w umowie. Jeżeli z jakichś powodów nie płaci, bo np. jego sytuacja finansowa pogorszyła się, to na jego majątek wchodzi komornik. I tu sytuacja jest jasna, komornik już działa.

po drugie-
schowaj te swoje swoje insynuacje co do związków ze sprawą sprzed lat, o której pisały gazety ogólnopolskie. Ówczesne władze (SLD) sprzedały teren firmie, która oferowała niższą cenę od innej (również starującej w przetargu- "brakowało jednego podpisu"- ha,ha!), a ta w kilka tygodni sprzedała go dalej zarabiając niezłe pieniądze.

Sklerozę masz? LECYTYNA! (nie pomyl z LEWATYWĄ!)

Z łaski swej, nie operuj przysłowiem, którego sensu nie rozumiesz, bo to bardzo niebezpieczne:)

Nie ta półka i nie to towarzystwo.
S
SLD-owiec
nie trzeba przekonywać, że miasto nie straciło, skoro kupiec zawiódł, musi płacić karę, a komornik robi swoje i ściąga.

Przed laty SLD-owcy przehandlowali działkę firmie, która dawała mniejsze pieniądze niż jej konkurencja. Firma, która wygrała przetarg, w ciągu kilku tygodni sprzedała plac i zarobiła niezłą kasę.

Ale rzeczywiście super inteligentna i bardzo mocna argumentacja,Wręcz nie do podważenia.Ta ówczesna decyzja była mocno krytykowana i bardzo słusznie.Tak dalej nie miało być.I co mocium panie?A to,że jak mówi przysłowie zapomniał wół jak cielęciem.był.Widocznie to było dobre skoro obecnie robi się też tak samo.A tak w ogóle to nie SLD-owcy przehandlowali działkę a ówczesne władze.
j
j.g.
nie trzeba przekonywać, że miasto nie straciło, skoro kupiec zawiódł, musi płacić karę, a komornik robi swoje i ściąga.

Przed laty SLD-owcy przehandlowali działkę firmie, która dawała mniejsze pieniądze niż jej konkurencja. Firma, która wygrała przetarg, w ciągu kilku tygodni sprzedała plac i zarobiła niezłą kasę.
N
Nie dla takich rządów
Zobaczcie co zrobili z działką gdzie od lat stoją garaże blaszane na ul. Pakoskiej a przestaniecie się dziwić. Miasto tak zadysponowało terenem, że drogi dojazdowe do tej działki dziwnym zbiegiem okoliczności została sprzedana nie jest własnością Miasta a my użytkownicy garaży mamy garaże zdemontować tylko dlatego bo nie ma drogi dojazdowej. Działka została docięta nie ma do niej dojazdu. Tylko dzięki uprzejmości nowego właściciela można jeszcze do garażu dojechać wiele razy groził, że drogę zamknie. Same dziwne rzeczy się dzieją na tej działce kiedyś należała do PGR Cieślin i to od nich dzierżawiliśmy grunt pod garaże później z pominięciem użytkowników na początku lat 90 grunt dostało Miasto i od tej pory nam ten grunt dzierżawiło. Gdzie jest prawo w tym państwie dlaczego z pominięciem wieloletnich dzierżawców Miasto dostało ten grunt tylko dla siebie? Dlaczego sprzedano drogę/i dojazdowe? Komu zależy na tym gruncie na tej działce mogę się tylko domyśleć kto by chciał doprowadzić do scalenia tego terenu. Mało tego teraz jest tam kolektor deszczowy potężna rura pod ziemią czy może być tak, że Miasto wcześniej czy później sprzeda ten grunt i będzie płaciło za użytkowanie tego kolektora. To dopiero polityka. Mam wszystko w swoich rękach doprowadzam do tego aby sprzedać drogę, aby usunąć garaże ( pobywam się na własne życzenie opłat z tytułu dzierżawy gruntu pod garaże) aby w końcu doprowadzić do sprzedaży tej działki jako terenu mało atraktycjnego bez dojazdu----( to tylko mój domysł) A potem sami będą płacić dla prywatnej osoby może firmy za użytkowanie kolektora deszczowego który znajduje się na tej działce. Absurd ??? To powtarzam tylko domysły ale i tak może być w końcu to Polska w końcu to tylko Inowrocław. Smutne ale niestety prawdziwe.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska