Jeszcze niedawno pracownicy protestowali przeciwko planom sprzedaży wydziału. Obawiali się, że nowy właściciel gros z nich zwolni. Okazało się jednak, że do "Solino" nie wpłynęła żadna oferta od firmy zainteresowanej kupnem wydziału.
Czas na zysk
Co teraz? - Zarząd planuje zamknąć rok obrachunkowy z zyskiem. Nie chce, by wydział, tak jak to było przez kilka ostatnich lat, przynosił straty - informuje Agata Dąbkowska, rzecznik prasowy "Solino".
Co to oznacza? Zarząd wyjdzie do części pracowników z propozycją dobrowolnych odejść. Przystąpi również do opracowania programu restrukturyzacji warzelni. - Nie dopuszczamy do siebie myśli o likwidacji wydziału. Jest to najgorsze rozwiązanie - zapewnia pani rzecznik.
Szczegóły dotyczące restrukturyzacji będą znane za kilka miesięcy. Już dziś jednak rozważany jest pomysł, aby część pracowników wydziału przeszkolić i znaleźć dla nich miejsce pracy na innym stanowisku w spółce.
- Aktualnie jest opracowywana strategia kawernowa. Będziemy pozyskiwać nowe złoża. Pracownicy będą mogli być przesuwani właśnie na stanowiska związane z nowymi miejscami pracy - tłumaczy Agata Dąbkowska.
Pomysł u Pawlaka
Jerzy Gawęda, przewodniczący "Solidarności" w "Solino" sceptycznie patrzy na plany zarządu.
- Tego sceptycyzmu nauczyło mnie doświadczenie dotychczasowych kontaktów z szefostwem spółki. Wydaje się na razie, że są to działania pozorowane. Plany te mają raczej doprowadzić wydział do uśpienia niż do usprawnienia - wyznaje.
Zapewnia, że związkowcy nie wyrażą zgody na realizację programu dobrowolnych odejść, jeśli będzie on skierowany do ludzi w wieku produkcyjnym.
Pozytywnie patrzy jedynie na pomysł przesunięć części pracowników na stanowiska przy nowych złożach. Budowa kopalni wiąże się bowiem z promowaną przez związkowców propozycją szerokiej strategii podziemnego magazynowania paliw. Ich strategia dotarła do ministra skarbu. Ten uznał, że koncepcję tę należy przeanalizować i zainteresował nią wicepremiera Waldemara Pawlaka.
