Alkohol w butelkach o pojemności 5 i 0,9-litra znajdował się w kartonach przygotowanych do dalszej dystrybucji. Butelki nie miały polskich znaków akcyzy. Budżet państwa stracił na tym 6 tys. zł.
Dariusz Stańczuk, naczelnik sekcji do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją inowrocławskiej policji, podkreśla, że 44-latek już dwukrotnie był zatrzymywany za tego typu przestępstwa.
- W styczniu 2009 roku u 44-letniego inowrocławianina policjanci natrafili na ponad pół tysiąca litrów nielegalnego trunku. W 2006 roku samochodem przewoził 50 litrów spirytusu bez akcyzy, a dalsze policyjne działania doprowadziły do zatrzymania jego kompana oraz odebrania im jeszcze 500 litrów lewego alkoholu - informuje.
Za tego typu przestępstwa grozi wysoka grzywna. Oszust traci też "lewy alkohol". Najwidoczniej kary nie odstraszają 44-latka, skoro cały czas się tym pała.