Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12

Uchwałę w tej sprawie przyjęli podczas sesji w dniu 21 kwietnia radni. Głosy za oddało 16 samorządowców, przeciw podwyżce było 7 przedstawicieli klubu PiS.
Decyzja zapadła po długiej dyskusji. Pierwszy głos zabrał radny Marcin Wroński z klubu PiS. - Stawka jaka ma obowiązywać w Inowrocławiu będzie jedną z wyższych w Polsce. Są miasta i są władze miast, które pokazują, że opłaty mogą być o wiele niższe. Przykładem jest Chełm. Tam mieszkańcy płacą 10 złotych i 90 groszy za śmieci, bo miasto dofinansowuje ich odbiór - mówił radny.
Wątek poruszony przez Marcina Wrońskiego kontynuował jego klubowy kolega, Damian Polak. Powołując się na odpowiednie przepisy podkreślił, że: - Rada może postanowić w formie uchwały o pokryciu z dochodów własnych części kosztów związanych z gospodarowanie odpadami komunalnymi. Według opinii Regionalnych Izb Obrachunkowych dwie trzecie samorządów w Polsce przyjmuje takie rozwiązania.
Z kolei radny Patryk Kaźmierczak z rządzącej Inowrocławiem koalicji komentował: - Sytuacja w Chełmie nijak ma się do sytuacji w Inowrocławiu. W Chełmie zakład energetyki cieplnej otrzymał od instytucji rządowych bardzo wysokie dofinansowanie na sprzęt, który umożliwia spalanie śmieci na miejscu. W Chełmie jest taniej, bo nie ma opłat za składowanie, jak w Inowrocławiu.
Radny zwrócił uwagę na inne przyczyny podwyżki opłat za śmieci, niezależne od miasta. Jego zdaniem są to, rekordowe ceny paliw i prądu, które mają wpływ na opłaty za gospodarowanie odpadami w całej Polsce.
O wożeniu powietrza przez śmieciarki mówiła radna Elżbieta Jardanowska, także z koalicji. Apelowała do inowrocławian o zgniatanie plastikowych butelek i kartonów po przesyłkach kurierskich. Zmniejszanie w ten sposób objętości tych odpadów, wpływa na mniejszą liczbę kursów wykonywanych przez śmieciarki, a to daje oszczędności.
Radna zaapelowała, by zgłaszać do straży miejskiej przypadki wyrzucania takich śmieci, które nie zostały zgniecione. - Nie pozwalajmy na to, by płacić za cudze niedbalstwo - komentowała.
Dyskutowano o argumentach, które stały za inowrocławską podwyżką. Tomasz Marcinkowski, przewodniczący rady, przypomniał o rosnących kosztach opłaty środowiskowej.
- To są już miliony złotych pobierana od inowrocławian - potwierdził prezydent Ryszard Brejza.
Przewodniczący rady przypomniał też, że od stycznia do kwietnia br. w wielu miastach Polski nastąpiły podwyżki opłat za śmieci. W Chodzieży jest 34 zł, Radlinie - 33, Szubinie - 32. Zaś prezydent Brejza zaznaczył, że: - Nie przedstawiłem radzie projektu regulacji opłat za odpady z radością. Robimy to z konieczności wzięcia odpowiedzialności za utrzymanie systemu.
- Tak było w Inowrocławiu w czasach PRL-u. Zobaczcie zdjęcia!
- Takie są aktualne oferty w Powiatowym Urzędzie Pracy w Inowrocławiu!
- Tak było na przywołówkach w inowrocławskim Szymborzu
- Kruszwica obchodzi 600-lecie nadania praw miejskich. Co i kiedy będzie się działo?
- Tak strażacy z OSP Gnojno pełnili wartę przy Grobie Pańskim w Inowrocławiu