https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. W mieście trzeba wyznaczyć nowe składowiska śniegu, a w rejonie czekają na koparki

(FI)
Fot. Dominik Fijałkowski
Znów trzeba było chwycić za łopaty. Na drogi musiały wyjechać pługi. Dziś rano, po raz kolejny, Inowrocław i okolice zasypał śnieg.

Z tegorocznej zimy cieszą się już chyba tylko dzieciaki, zwłaszcza te, które z powodu dużych zasp na drogach nie mogą dojechać do szkoły. Takie przygody spotkały uczniów gimnazjum w Żalinowie. - Właśnie dzwoni do mnie syn. Muszę po niego jechać, bo autobus, który wiózł uczniów do szkoły dotarł tylko w okolice Ludziska - usłyszeliśmy od naszego Czytelnika.

W rejonie nadal poodcinanych od świata jest wiele wsi, nawet tych leżących przy ruchliwych szosach. Jak nas informowano, rano problemy z dojechaniem do Inowrocławia mieli mieszkańcy Dąbrowy Biskupiej.

Nie lepiej było we wsiach gm. Pakość. - Giebnia, Rybitwy, Jankowo toną w śniegu. Znikąd żadnej pomocy. Potrzebne byłyby jakieś koparki. Gdyby coś się stało, ktoś potrzebował pilnej pomocy medycznej, to lekarz do nas nie dojedzie - stwierdził jeden z naszych rozmówców.

Miasto też tonie

Przeprowadzona dwa tygodnie temu wywózka śniegu z głównych ulic Inowrocławia to już historia. Miasto znów tonie w białym puchu. Problemy mają administratorzy budynków, na podwórzach których urosły ogromne śnieżne góry.

- Nie ma już gdzie tego zgarniać. Coraz trudniej parkować samochody. Aż strach pomyśleć co będzie jak przyjdzie wiosna. Wtedy utoniemy w wodzie i błocie - zauważa Zygmunt Majewski z ul. Poznańskiej.

W zależności od potrzeb

Bogumiła Mikołajczak, naczelnik wydziału dróg i transportu inowrocławskiego ratusza zapewnia, że usuwanie śniegu z ulic miasta odbywa się w zależności od potrzeb. Przede wszystkim w tych miejsca, gdzie trudno przejechać samochodem lub przejść.

- Akcję odśnieżania prowadziliśmy ostatnio na jednej z ulic osiedla Solno. Nasze ekipy pracowały też na ulicy Konopnickiej na osiedlu Nowym, a także na Jaworskiej na Rąbinie - mówi pani naczelnik.

Odśnieżanie pochłania dużo pieniędzy. Dlatego gdzie można, tam śnieg odrzucany jest na bok. Jeśli nie ma miejsca, wówczas trzeba go wywieźć na wyznaczone składowiska. Niestety, na tych dotychczasowych brakuje już miejsca. Trwa wyznaczanie nowych placów. Wszystko wskazuje na to, że nowe składowiska śniegu powstaną u zbiegu ulic Znanieckiego-Czarlińskiego i Deszczowej-Bagiennej.

A tymczasem meteorolodzy straszą nas kolejnymi opadami białego puchu. Więc łopaty jeszcze długo będą towarem numer jeden w inowrocławskich marketach i sklepach technicznych.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~mieszkaniec~
Zasypalo inowroclawskie wsie i drogi rzecznik gminy pisze o zimie na dwa sposoby, gazeta opisuje rodzicow ratujacych z zatorow swoje dzieci; a pani kierownik Makowiecka chyba zapadła w zimowy sen-nikt nie monitoruje jak dzieci i mlodzież dojeżdzaja do szkoly i co sie z nimi dzieje?! jedynie niektorzy nauczyciele maja dluzsze ferie - nie ma autobusu do gimnazjum to mam wolne! a popoludnie z torbami zakupow wraca z Ina - tu mogla zaryzykowac i dojechac!? mnie nikt sie nie pyta jak dojechalam do pracy, z reszta urzednikow z gminy tez-ale sa swiete krowy! nie odwolano zajeć, ale nie ma uczniow ktos powie- ale ciagle msm w uszach te slowa nauczycieli ile to musza pracowac w domach.
moze przy okazji sprawdzania przejezdmosci drog ktos sprawdzi prace szkol-pan Kwiatkowski robi takie piekne zdjecia, to moze felietonik z zajec w zimowych szkolach!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska