W minioną sobotę runął dach hali zaadaptowanej na wielo-stanowiskowy garaż. Obiekt zarządzany był i znajdował się na terenie Zakładu Robót Publicznych w Inowrocławiu. Firma ta jest zakładem budżetowym Urzędu Miasta.
Podczas katastrofy ucierpiały parkujące w garażu pojazdy. Trzy z nich zostały poważnie zniszczone, a 12 pozostałych doznało niewielkich uszczerbków w postaci zarysowań lakieru lub wgnieceń karoserii.
Z własnego autocasco
Właściciele aut domagają się odszkodowań za poniesione straty. ZRP jest ubezpieczony. Na razie jednak z jego polisy nie zostaną wypłacone żadne pieniądze.
Najbardziej rozgoryczone są osoby, których pojazdy nie posiadały autocasco. Denerwują się też i ci, którzy taką polisę wykupili. - Dlaczego mam korzystać z mojego autocasco. Nie spowodowałam wypadku ani nie zniszczyłam samochodu z własnej winy - usłyszeliśmy. - Wpierw mówiono nam, że otrzymamy odszkodowania, bo ZRP jest ubezpieczony, a teraz sugeruje się, że mamy korzystać z własnych polis, a potem ewentualnie dochodzić roszczeń - komentował inny Czytelnik "Pomorskiej".
.
Cierpliwości
- Odszkodowania zostaną wypłacone na sto procent - poinformował nas pracownik ratusza.
Kierowcy muszą się jednak uzbroić w cierpliwość. Na terenie ZRP działają już przedstawiciele firmy ubezpieczeniowej. Wypłaty za szkody uruchomione zostaną jednak dopiero wtedy, gdy inspektor nadzoru budowlanego przedstawi oficjalne stanowisko na temat przyczyny sobotniej katastrofy.
- To może jednak trochę potrwać. Ile? Nawet i trzy miesiące - mówią urzędnicy.
Paradoks?
Inowrocławski radny Jacek Olech zauważył, że ubezpieczyciel ZRP może wcale nie wypłacić odszkodowań, gdy okaże się, że dach runął z winy zakładu.
- Scenariusz pana Olecha może się nie sprawdzić, bo paradoksalnie o wstrzymaniu wypłat mogłaby zdecydować zupełnie odwrotna sytuacja - słyszymy.
Oznacza to podobno, że gdyby nadzór budowlany stwierdził samoistne zawalenie się hali, wówczas nie byłoby podstaw do wypłaty odszkodowań.
Dobrze byłoby jednak, gdyby ratusz lub ZRP zorganizował spotkanie właścicieli uszkodzonych aut ze specjalistą, który zna się na dochodzeniu odszkodowań. Warto chyba podpowiedzieć kierowcom co mają zrobić, żeby nie stracili zniżek z tytułu autocasco. W końcu to nie oni tu zawinili