www.pomorska.pl/inowroclaw
Więcej aktualnych informacji z Inowrocławia znajdziesz również na podstronie www.pomorska.pl/inowroclaw
Przypomnijmy: Andrzej B. ostatni raz widziany był wieczorem 25 listopada. Nie wrócił do domu, więc rodzina powiadomiła policję o jego zaginięciu. Poszukiwania trwały kilka dni. W końcu w miniony czwartek zmasakrowane zwłoki Andrzeja B. znaleziono w lesie pod Rojewem.
Znane są już częściowo okoliczności jego śmierci.
Andrzej B. brał udział w imprezie zakrapianej alkoholem, w której uczestniczyły też osoby wcześniej dobrze znane policji. Między mężczyznami doszło do kłótni. Najprawdopodobniej jeden z nich sięgnął po "narzędzie o tępej krawędzi" i uderzył Andrzeja B. Sekcja zwłok ma wykazać, czy to uderzenie bezpośrednio przyczyniło się do śmierci inowrocławianina
Policja zatrzymała pięciu mężczyzn zamieszanych w tę sprawę. Na wniosek prokuratora czterech z nich sąd na trzy miesiące skierował do aresztu tymczasowego.
Piąty ma dopiero 16 lat. Mimo młodego wieku ma sporo "grzechów" na koncie. I to za nie w najbliższym czasie ma trafić do poprawczaka.
- Nie chcemy zdradzać większych szczegółów prowadzonego śledztwa, gdyż prawdopodobnie dojdzie do zatrzymania kolejnych osób - tłumaczy prowadzący śledztwo prokurator Sławomir Głuszek.