Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławianie na rowerach jadą na Filipiny. Właśnie żegnają Rosję. Przed nimi Mongolia [zdjęcia]

(dan)
Na trasie spotkali wielu ciekawych ludzi, w tym Martę Owczarek i Bartka Skowrońskiego - Polaków z "byledalej.com", którzy podróżują przez świat, ale na motorach.
Na trasie spotkali wielu ciekawych ludzi, w tym Martę Owczarek i Bartka Skowrońskiego - Polaków z "byledalej.com", którzy podróżują przez świat, ale na motorach. Nadesłane
W drodze są już trzy miesiące. Przejechali na rowerach 7 tysięcy kilometrów. - Ten wyjazd to zdecydowanie najlepsze, co mogliśmy dla siebie zrobić - przekonują Cecylia i Piotr z Inowrocławia.

Rowerami na Filipiny

Niektórzy wątpili. Przekonywali, że szybko ich entuzjazm opadnie i wrócą do domu. Tymczasem Cecylia Okońska i Piotr Kuszyński świetnie sobie radzą. Humory im dopisują. Piszą do nas z Irkucka. Właśnie żegnają się z Rosją. Przed nimi: Mongolia, Chiny, Wietnam, Laos, Tajlandia, Malezja, Indonezja i Filipiny.

- Nigdzie się nie spieszymy, nie śrubujemy żadnych rekordów. Zgodnie z założeniami staramy się robić średnio około 100 kilometrów dziennie. Choć bywa z tym rożnie, w zależności od pogody, rzeźby terenu, tego co i kogo mijamy po drodze. Szczególnie w Rosji zrobiliśmy sobie dużo dni wolnych nad rzekami, jeziorami, w centrach większych miast czy u poznanych ludzi - opowiadają.

Przeczytaj również: Studenci, którzy zwiedzili Europę maluchem: - "Zajechaliśmy" trzy akumulatory

Gościnni Rosjanie

Podkreślają niezwykłą gościnność tubylców. - Specjalnie dla nas rozgrzewają ruską banię, częstują, zapraszają do domów. Tutejsi ludzie, szczególnie na wioskach, są bardziej beztroscy. Mamy wrażenie, że potrafią bardziej docenić to, co mają. Poznaliśmy uroki rosyjskiej kultury i wsi, spaliśmy między innymi na strychach, w piwnicach, w starej furgonetce na złomowisku, ruskiej bani.

Na swoim koncie mają też jeden duży dobry uczynek. - Raz jechaliśmy w trakcie burzy, piorun podpalił las. Wtedy my, łamanym rosyjskim, telefonicznie przekazaliśmy tę wiadomość straży pożarnej - opowiadają. W Moskwie wjechali na wielki sportowy festiwal, w Kazaniu - na uniwersjadę młodzieży, w Kungurze - na festiwal latających balonów.

Urzekła ich "sztuka syberyjska" (tak ją nazwali). - Ludzie starają sobie wszystko ubarwić, ozdobić i udekorować. Oprócz tradycyjnych ozdób w drewnie, robią cuda ze zużytych opon: łabędzie, palmy, tukany, zające, niedźwiedzie - wymieniają.

Polacy na motorach

Na trasie spotkali wielu ciekawych ludzi, w tym Martę Owczarek i Bartka Skowrońskiego - Polaków z "byledalej.com", którzy podróżują przez świat, ale na motorach. - Próbowali nas przekonać, że motory to lepsze wyjście, ale na razie twardo trzymamy się swojego - wyznają inowrocławianie.

Nie tracą entuzjazmu. Nadal uważają, że ten wyjazd to zdecydowanie najlepsze, co mogli dla siebie zrobić.

- Zbieramy mnóstwo doświadczeń, uczymy się języka i komunikatywności. Absolutnie nie czujemy żadnego dyskomfortu związanego z "wyprawowym życiem", spaniem w namiocie, itp.

Przekonują, że jedyne co ich stresuje, to goniący ich termin ważności rosyjskiej wizy. - Trzy miesiące to zdecydowanie zbyt mało, żeby zobaczyć i poznać Rosję, szczególnie na rowerach. Chętnie tu wrócimy, ale z niecierpliwością czekamy na mongolskie stepy, jurty i charakterystyczną dla tego regionu pogodę - wyznają.

Więcej o podróży rowerowej inowrocławian można przeczytać na ich stronie: www.niepodrodze.pl.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska