https://pomorska.pl
reklama

Inowrocławska opozycja chce, by wojewoda uchylił uchwałę

Dominik Fijałkowski
Po długim majowym weekendzie opozycja zwróci się do wojewody o uchylenie uchwały
Po długim majowym weekendzie opozycja zwróci się do wojewody o uchylenie uchwały Dominik Fijałkowski
- Niebywała sytuacja miała miejsce podczas ostatniej sesji. W jej trakcie przyjęto uchwałę, która wykracza poza kompetencje Rady Miejskiej - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej radnych opozycji Marcin Wroński, lider Nowego Inowrocławia.

W poniedziałek Rada Miejska głosami radnych rządzącej koalicji - Porozumienia Samorządowego i Platformy Obywatelskiej - przyjęła w formie uchwały sprzeciw wobec zapowiadanych zmian prawa samorządowego w Polsce. W trakcie głosowanie na sali nieobecni byli (z dwoma wyjątkami) radni PiS, Nowego Inowrocławia i SLD. - Nasze zachowanie prezydent miasta nazwał tchórzostwem. W takim razie, jak nazwać brak odwagi podpisania się pod paszkwilami, które ratusz opublikował na mój temat w jednej z gazet. Miniona sesja, którą przerwano na trzy godziny, żeby ściągnąć nieobecnych radnych koalicji pokazuje dobitnie, że Inowrocław jest przykładem na to, iż czas wprowadzić dwukadencyjność władz - dodał Wroński.

Podczas konferencji radny Marek Słabiński z klubu PiS informował, że uchwała: - Narusza w sposób znaczący zapisy ustawy o samorządzie gminnym. W katalogu spraw, którymi zajmuje się samorząd nie ma miejsca na polityczne apele. Po długim weekndzie występujemy do wojewody o wycofanie uchwały z prawnego obiegu.

Radni opozycji przypomnieli, że podczas sesji mówiono o tym, iż zmiany prawa samorządowego wymagają konsultacji społecznych. Postanowili, że za kilka dni doprowadzą do takich konsultacji, także w sprawie sprzeciwu przyjętego na sesji.

- Samorząd nie może być areną walki politycznej. A tak przecież dzieje się w naszym mieście - przypomniał Andrzej Kieraj, radny SLD. Poinformował o poniedziałkowych rozmowach przewodniczącego Rady Miejskiej z radnymi SLD. Dotyczyły one powrotu lewicy na salę obrad podczas głosowania nad protestem.

- Nikt nam nie będzie wybierać kolegów. Nie jesteśmy tchórzami. Mamy odwagę rozmawiać o problemach miasta - zapewnił Kieraj.

- Opuściliśmy sesję, bo partią radnych opozycji jest Inowrocław. Nie będziemy upolityczniać Rady Miejskiej. Jeśli koalicja chce to robić, niech wybierze się na marsz protestacyjny KOD - podsumował Marcin Wroński.

Stanowisko przewodniczącego

Głos w sprawie zabiera Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej. Poniżej jego stanowisko przesłane "Pomorskiej".

"Radni PiS i SLD po raz kolejny udowodnili, że nazywanie ich „koalicją strachu” nie jest przypadkowe. Najpierw bojaźliwie wychodzą z sali, nie biorąc udziału w dyskusji, a później opowiadają o swoich wrażeniach w mediach.

Pragnę wyraźnie podkreślić, iż na poniedziałkowej sesji nikt nie zabierał głosu opozycji! Wychodząc z sali, odebrali go sobie sami! Czyżby obawiali się słów prawdy, które padły podczas debaty nad tą uchwałą?

Radni PiS i SLD wydają się również zapominać, kto rozpoczął ten proces, który skutkuje sprzeciwem wszystkich szanujących się samorządowców w Polsce. To rząd usiłuje zdławić demokrację mówiąc, że ona ma wyglądać tak, jak oni chcą. Poprzednim rządom zdarzało się dorzucać samorządom zadań, były rozmaite spory, ale ŻADEN z nich nie porywał się na łamanie zasad fundamentalnych.

Uważamy, że mieszkańcy Inowrocławia i wybrani przez nich samorządowcy powinni mieć prawo decydowania w najważniejszych sprawach dotyczących swoich „Małych Ojczyzn”, takich jak budowa ulic, sprawy oświatowe, kultura czy utrzymanie porządku. Rząd chce zdominować nawet te aspekty demokracji i przeciwko temu inowrocławski samorząd wyraził stanowczy sprzeciw.

Wybory lokalne służą wskazaniu przedstawicieli, którzy mają reprezentować mieszkańców Inowrocławia. Obecne działania rządu wskazują dobitnie, że mamy do czynienia z próbą scentralizowania władzy oraz zdławienia samorządności. Próbuje się zabrać inowrocławianom prawo do decydowania o mieście, w którym mieszkają i przyznać to prawo ludziom z Warszawy przywiezionym w teczkach.

Zdecydowanie sprzeciwiamy się tym chorym pomysłom, jak i towarzyszącej temu partyjno-rządowej propagandzie. Zza warszawskiego biurka nie widać problemów zwykłych ludzi".

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska