Hasło nawiązuje do ogłoszonego przez generała Jaruzelskiego 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego i do represjonowania opozycjonistów "Solidarności". Toteż na spływie nie zabrakło wspomnień o tym dramatycznym czasie, ale - co oczywiste na takich imprezach - dominowały pozytywne wrażenia.
Internowani na wodę, na Drwęcę! To już IX grudniowy spływ
Drwęca bowiem i Jeziora Brodnickie (bo na nich spływ się rozpoczął to piękno natury, a spotkanie w gronie znajomych i nowo poznanych turystów też dobrze nastraja. Byli więc kajakarze z Bydgoszczy i jej najbliższych okolic, ze Słupska, Poznania, Nowego Miasta Lubawskiego i Brodnicy.
Trasa trzydniowego spływu wiodła z osady Grzmięca nad jeziorem Strażym, przez Brodnicę, Pustą Dąbrówkę do Golubia - Dobrzynia.
Na starcie w Grzmięcej wodniacy zwiedzili ośrodek wylęgu i podchowu jesiotra, w podziemiach zamku brodnickiego uczestniczyli w biesiadzie z okazji 10-lecia spływu z pieczonym prosiakiem w roli głównej. Oprawę muzyczną zapewnił multiinstrumentalista Wiesława Helman. A na zamku golubskim nocowali i śpiewali do późnej nocy przy akompaniamencie gitary Jacka Wiesnera z Bydgoszczy.
Wśród tegorocznych uczestników "Internowanych na Wodę" było tylko trzech, którzy pojawili się na starcie i mecie pierwszego spływu: Krzysztof Wiśniewski z Brodnicy (organizator i komandor spływu, firma "Korsarz"), Adam Kopiczyński z Nowego Miasta Lubawskiego i autor tekstu - reporter "Gazety Pomorskiej".