W sprawie nieodśnieżonych chodników do redakcji napłynęło sporo sygnałów od Czytelników.
- W niedzielę, wracając z kościoła w centrum miasta, widziałem, że prawie wszystkie chodniki były zaśnieżone i śliskie. Jedynie przy pubach i kawiarniach, które były wtedy czynne, dało się normalnie przejść - informuje jeden z rozmówców.
Inny Czytelnik zauważył, że administratorzy budynków, na przykład spółdzielczych, także nie pokwapili się odśnieżyć obejścia swoich nieruchomości.
- Brodnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego nawet przy nowej siedzibie nie raczyło odśnieżyć, nie wspominając o chodnikach przy blokach, które są w ich administrowaniu - dodaje kolejny Czytelnik. - Miasto nieodśnieżone, a co robią służby porządkowe? W niedzielę w mieście nie dało się zauważyć żadnego patrolu policji ani straży miejskiej, a przecież do nich należy wyegzekwowanie od właścicieli posesji obowiązku odśnieżenia obejścia - bulwersują się rozmówcy.
Od poniedziałku strażnicy miejscy rozpoczęli patrolowanie newralgicznych miejsc w mieście. - W niedzielę było to niemożliwe, gdyż strażnicy mają wolne. Obecnie od rana patrole wyszły w miasto, żeby skontrolować stan chodników. Będziemy się starali, żeby każdy z właścicieli posesji wywiązał się z obowiązku utrzymania obejścia w czystości - zapewnia Marian Chwiałkowski, komendant Straży Miejskiej w Brodnicy. - Warto przypomnieć, że za niedostosowanie się do obowiązku utrzymania porządku w obejściu swoich posesji, można dostać mandat, a nawet sprawa może być skierowana do sądu - ostrzega komendant.
O tym, że każdy właściciel nieruchomości ma obowiązek odśnieżania przylegającego do posesji chodnika przypomina straż miejska i policja powołując się na ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Odstępstwo od tego obowiązku dotyczy właścicieli, których posesja sąsiaduje z chodnikiem, gdzie jest płatny postój dla samochodów. Przykładem - ulica Paderewskiego, na której po jednej stronie są płatne miejsca parkingowe. W tym przypadku odśnieża miasto lub administratorzy budynków, z którymi miasto zawarło porozumienie.
Karę w postaci mandatu w wysokości stu złotych ma prawo nałożyć nie tylko policja, ale i straż miejska. Gorzej, gdy na nieodśnieżonym chodniku przechodzień przewróci się i złamie nogę lub rękę - wtedy niefrasobliwy właściciel posesji będzie miał znacznie poważniejsze kłopoty.