Spis treści
Federacja Organizacji Kynologicznych zawiadamia o zagrożeniu dla bezpieczeństwa obywateli Polski. Obawia się wycofania z pracy pięciu tysięcy psów służbowych i umieszczenia ich w schroniskach oraz domach tymczasowych. Powodem ma być wprowadzenie tzw. łańcuchowej.
24 metry kwadratowe dla psa powyżej 66 cm
- Obecnie pięć tysięcy psów pracuje w policji, wojsku, straży granicznej, służbie celno-skarbowej, więziennictwie, straży ochrony kolei, straży pożarnej, straży miejskiej i ratownictwie - wylicza Federacja. - Są one używane do działań antyterrorystycznych, wyszukiwania materiałów wybuchowych, narkotyków, tytoniu, alkoholu, zwłok ludzkich, tropienia śladów na miejscach przestępstwa, poszukiwania osób zaginionych w miejscach trzęsień ziemi, pod lawinami śnieżnymi, służb patrolowych, zabezpieczania meczów, jako przewodnicy osób niewidomych i wielu innych zadań.
Według projektu ustawy o ochronie zwierząt, kto utrzymuje psa kojcu, ma obowiązek zapewnić zwierzęciu o wysokości w kłębie:
- poniżej 50 cm - powierzchnię kojca nie mniejszą niż 15 m kwadratowych
- pomiędzy 51 a 65 w kłębie - nie mniej niż 20 m kw.
- powyżej 66 cm - nie mniej niż 24 m kw.
- Podane wymiary są od trzech do czterech razy większe niże te, w których utrzymywane są psy służbowe, w schroniskach, w hodowlach i na terenie prywatnych posesji - informuje Federacja. - Pies powyżej 66 cm w kłębie w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach, po odliczeniu budy, posiada kojec o powierzchni 4,9 m kw. Podobne wymiary są w pozostałych jednostkach.
Na nowe kojce potrzeba 300 mln zł
Z wyliczeń Federacji wynika, że wyburzenie starych kojców i wybudowanie nowych kosztowałoby państwo 300 mln zł.
- W razie niewybudowania w krótkim terminie kojców, psy będą umieszczone w nowo wybudowanych schroniskach, które - zgodnie z projektem - będą prowadzić organizacje społeczne, których statutowym celem jest ochrona zwierząt. Do schronisk trafi od 1 do 2 mln psów od prywatnych właścicieli i hodowców - podaje Federacja.
Mają zasługi w głośnych akcjach
Kujawsko-pomorska policja ma 71 psów: owczarki niemieckie, owczarki belgijskie malinois, owczarki holenderskie i płochacze niemieckie. Mają one wiele zasług.
- Niezliczone, ujawnione i zabezpieczone narkotyki podczas przeszukań pojazdów czy pomieszczeń mieszkalnych. Tylko w 2024 roku psy te zostały użyte 483 razy, w tym 111 odnalazły substancje zakazane – uściśla Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Psy szukają też zwłok ludzkich. W 2024 r. zostały użyte pięć razy. Rok wcześniej odniosły sukces w głośnej sprawie Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo swojego 6-letniego syna Aleksandra. Po dwóch tygodniach poszukiwań, ciało Borysa wydobyto ze zbiornika Lepusz w Gdyni dzięki psom z kujawsko-pomorskiej komendy. W 2023 r. spisały się też na terenie miejscowości Czerniki w powiecie kościerskim, gdzie odnalazły zwłoki trzech noworodków.
Psy kujawsko-pomorskiej policji specjalizują się również w wyszukiwaniu materiałów wybuchowych. W 2024 roku zostały użyte 84 razy, zabezpieczały m. in. olimpiadę w Paryżu. W służbie patrolowo-tropiącej pracują nieustannie, m. in. na granicy z Białorusią. - Łącznie przewodnicy z psami kategorii patrolowej i patrolowo-tropiącej wykonali w 2024 r. 3341 służb – precyzuje Monika Chlebicz. - W bieżącym roku 399 razy tropiły ślady ludzi, w 64 przypadkach odnalazły rzeczy pochodzące z przestępstw
Kujawsko-pomorska policja podkreśla, że psy w służbie policji są niezbędne.
