Według lokalnych organizacji praw człowieka, dwie osoby zginęły, gdy siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do protestujących w kurdyjskim Sakez, rodzinnym mieście zmarłej w zeszłym tygodniu Amini.
Zginęła nie tylko Amini
Dwie inne osoby zostały zabite w mieście Divandarreh w "bezpośrednim ostrzale” sił bezpieczeństwa, a jedna zginęła w Dehgolan, również w regionie kurdyjskim.
Teheran nie potwierdził tych danych. Oficjalna agencja informacyjna Irna poinformowała, że w wielu miastach w siedmiu prowincjach odbyły się "ograniczone" protesty, które zostały rozpędzone przez policję. Telewizja państwowa podała, że aresztowano wielu protestujących, ale zaprzeczyła "niektórym twierdzeniom o śmierci w mediach społecznościowych".
Prezydent Iranu zażądał dochodzenia
Władze rozpoczęły dochodzenie w sprawie śmierci Mahsy Amini po tym, jak zażądał tego prezydent Iranu Ebrahim Raisi. Policja twierdzi, że 22-latka zachorowała, gdy czekała wraz z innymi zatrzymanymi kobietami na posterunku policji ds. moralności.
Zgodnie z irańskim (islamskim) prawem Szariatu, narzuconym po rewolucji w 1979 roku, kobiety są zobowiązane do zakrywania włosów i noszenia długich, luźnych ubrań, aby ukryć swoją sylwetkę. Łamiącym prawo grozi publiczne upomnienie, grzywna lub areszt.
lena
Źródło:
