Jacek Wenderlich z PiS został oskarżony o inwigilację polityków PO i kolegów ze swojego klubu. Podczas procederu wykorzystywał bazę danych wydziału paszportowego urzędu wojewódzkiego, w którym pracował.
Sąd najpierw oddalił zarzuty prokuratury, ale decyzję uchylono i Wenderlich został skazany na dwa miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wyrok się uprawomocnił, ale radny zapowiadał, że wniesie o kasację, bo jak twierdzi nie miał złych intencji - ćwiczył pracę w bazie danych, wykorzystując znane mu nazwiska.
Nawet jeśli do kasacji dojdzie, to zgodnie z prawem Wenderlich musiał zrzec się mandatu. Tymczasem radny wcale nie kwapił się do tego. Nieoficjalnie wiadomo, że w końcu podjął decyzję po sugestii swoich kolegów z klubu.
- Jacek Wenderlich sam zrzekł się mandatu, we wtorek złożył wniosek w biurze przewodnicząc ej Rady Miasta - mówił nam wczoraj Piotr Król, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Pożegnał się też z nami podczas posiedzenie klubu. Uważam, że było to honorowe rozwiązanie - dodał radny Król.
Jacka Wenderlicha nie było wczoraj na sesji. Jego miejsce zajmie Małgorzata Stankiewicz.
Na przyszłej sesji mandatu zrzeknie się Elżbieta Rusielewicz, radna Platformy Obywatelskiej. Komisja Rady Miasta, badająca sprawę radnej Elżbiety Rusielewicz, otrzymała już wszystkie potrzebne opinie prawne, dotyczące prowadzenia przez nią działalności gospodarczej w budynku należącym do miasta.
Na naszym forum nie brakuje komentarzy dotyczących radnej Rusielewicz i byłego już radnego Jacka Wenderlicha.
opun: Szkoda ludzi.Wenderlich to jeden z lepszych radnych o Rusielewicz to tylko słyszałem że pomnik chciała przenieść. Chodź poniekąd to może i dobra by była inicjatywa, gdyby nie proponowany szklany klocek.
radek: Rusielewicz to ta propagatorka dwumiasta z Toruniem i zwolenniczka prywatyzacji KPEC, oby jak najmniej w RM takich osóbek.Prawie cała bydgoska PO ma pomysły nie z tej planety.Zapomnieli kto ich wybrał i kto im płaci.