https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Jacewo. Będzie smród i hałas. Protestują. Nie chcą zakładu w centrum osiedla domków jednorodzinnych

Dariusz Nawrocki,[email protected], tel. 52 357 22 33
Mieszkańcy obawiają się, że w budowanych halach składowany będzie plastik. Właściciel przekonuje, że trafią tu tylko zboże i maszyny rolnicze.
Mieszkańcy obawiają się, że w budowanych halach składowany będzie plastik. Właściciel przekonuje, że trafią tu tylko zboże i maszyny rolnicze. Fot. Dariusz Nawrocki
Mieszkańcy Jacewa nie chcą, by w centrum osiedla domków jednorodzinnych funkcjonował zakład zajmujący się recyklingiem tworzyw sztucznych. Protestują. Urzędnicy nie widzą żadnych zagrożeń i dają firmie zezwolenia na prowadzenie działalności.

www.pomorska.pl/inowroclaw

Więcej informacji z Inowrocławia i okolic na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Mieszkańcy Jacewa są zaniepokojeni. Przeprowadzili się tutaj, bo liczyli na spokój i czyste wiejskie powietrze.

- Tymczasem w środku osiedla człowiek wybudował potężne hale i ma zamiar tu przerabiać plastik. Jak można w osiedle domków jednorodzinnych wprowadzać śmieci? - pyta Jerzy Kurczewski.

- Wójt wszędzie szczycił się tym, że jest to dzielnica willowa. Nie wspominał jednak o tym, że w jej centrum powstanie coś takiego. Nikt mi nie powie, że ta produkcja nie będzie uciążliwa dla ludzi i nieszkodliwa dla zdrowia - dodaje Barbara Świątkowska.

- Znamy polskie warunki. Wszystko pięknie i ładnie wygląda najczęściej na papierze. Kiedy przychodzi do realizacji przedsięwzięcia, zwykle okazuje się, że w powietrzu mamy niesamowite ilości związków toksycznych, które mają szkodliwe działanie na ludzki organizm - wyznaje Renata Buczyńska.

Łagodna metoda

Mieszkańcy zaniepokoili się, gdy nagle z zarośniętych krzakami fundamentów zaczęły wyrastać wysokie mury. Po drugiej stronie ulicy Marek Margielewski od lat zajmował się produkcją doniczek. Dowiedzieli się, że wystąpił o zgodę na recykling tworzyw sztucznych, połączyli dwie sprawy i wpadli w panikę.
Marek Margielewski tłumaczy, że budowa hali nie ma związku z przeróbką tworzyw sztucznych.

- Mam gospodarstwo rolne. Potrzebuję stodołę i szopę, bo gdzieś muszę składować zboże i maszyny rolnicze - tłumaczy.

Na działce po drugiej stronie drogi przez prawie 20 lat produkuje doniczki. - Przez cały ten czas prowadzony jest tutaj recykling tworzyw sztucznych. I do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. Teraz muszę dostosować zakład do nowych wymogów. Czeka mnie duży remont. A na to muszę mieć stosowne zezwolenia - tłumaczy. Przekonuje, że odpady będzie przetwarzał metodą najbardziej łagodną dla środowiska.

Urzędnicy potracili rozum

Piotr Nowak z Jacewa zauważa, że Marek Margielewski swoją działalność zamierza prowadzić na działce, na której może funkcjonować jedynie budownictwo jednorodzinne z usługami nieuciążliwymi. Sanepid uznał, że "zakres przedsięwzięcia wskazuje na możliwość oddziaływania na środowisko i zdrowie ludzi". Zalecił więc opracowanie raportu na temat oddziaływania jego firmy na środowisko. Marek Margielewski taki raport przedstawił.

- Raport nie przewiduje żadnego szkodliwego oddziaływania na nasze zdrowie, więc inwestycję można realizować. Urzędnicy potracili rozum. Wszyscy powołują się teraz na ten raport i twierdzą, że nic nam nie zagraża - opowiada zbulwersowany Piotr Nowak.

Agnieszka Trywiańska z sanepidu przekonuje, że w raporcie nie było niczego, co można byłoby podważyć. Zgodnie z prawem raport przygotowuje inwestor. Ewentualne niedociągnięcia lub przekroczenia mogą wyjść w trakcie kontroli, które w przyszłości sanepid będzie przeprowadzał w firmie Marka Margielewskiego.

Na ten sam raport powołała się Teresa Kwiatkowska, zastępca wójta gminy Inowrocław. Przedstawiając charakterystykę przedsięwzięcia uznała, że "wszelkie uciążliwości związane z eksploatacją inwestycji będą zamykały się w granicach terenu, do którego inwestor posiada tytuł prawny". Zgodnie z tym tokiem myślenia działalność Marka Margielewskiego jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego dla tej działki.

Mieszkańcy są w szoku. - Każde dziecko wie, że zakład, który będzie przerabiał rocznie 5 tysięcy ton plastiku, nie może swojej uciążliwości zawężyć tylko do własnej działki. Próbuje z nas się robić idiotów. Tam, gdzie takie firmy istnieją, roznosi się olbrzymi smród po całej okolicy - mówi oburzony Piotr Nowak.

Będą walczyć o odszkodowania

Ciekawie do sprawy podchodzi wójt Lech Skarbiński. Z jednej strony broni inwestora twierdząc, że swoją produkcję prowadzi już od 20 lat. Tłumaczy, że nikt z mieszkańców nie protestował, gdy gmina wydała decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację tego przedsięwzięcia.

Z drugiej strony wójt ma pretensje do urzędników starostwa, że nie pytali go opinię przed wydaniem zgody na zmianę sposobu użytkowania budynków na recykling tworzyw sztucznych. - Gdyby zapytali, wziąłbym pod uwagę opinię mieszkańców Jacewa, a ta jest negatywna - tłumaczy. Decyzję starostwa zaskarżył więc do SKO.

W starostwie są tym faktem zaskoczeni.

- Zgodnie z obowiązującym prawem organ administracji architektoniczno-budowlanej nie konsultuje wydawanych decyzji z wójtem, a odwołanie od nich przysługuje wyłącznie do wojewody. Wójt nie ma takiej kompetencji, by opiniować pozwolenia na budowę. Odwoływanie się w tej sprawie do SKO jest co najmniej zastanawiające - wyznaje Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starosty.

Tłumaczy, że wójt wydając decyzję środowiskową dopuścił tego typu inwestycję, inwestor spełnił wszystkie wymogi przewidziane prawem, więc starostwo musiało te zmiany "przyklepać".

W Jacewie zwołano zebranie wiejskie w tej sprawie. Pod protestem podpisały się 44 osoby. Nie chcą recyklingu tworzyw sztucznych pod swoimi oknami. Barbara Świątkowska przekonuje, że jeśli produkcja w końcu ruszy, mieszkańcy zaczną walczyć o odszkodowania. Ich domy stracą bowiem na wartości.

Piotr Nowak zapewnia, że będzie walczył do końca. - Do samego diabła pójdę, ale nie pozwolę na to, by urzędnicy zafundowali nam pod oknami taki zakład - zapewnia.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~mieszkaniec~
W dniu 31.03.2010 o 07:48, ~obserwator~ napisał:

Nowoprzybyli i tubylcy Jacewa mają świadomość,że jest to wieś w której się pracuje i również produkuje.Ci nowoprzybyli są również właścicielami firm, które swoje siedziby i działalność prowadzą na terenie wsi.Raczej nikt z nich nie wpadł na pomysł, aby swoją działalnością uprzykrzać życie sąsiadom. Już 5 lat temu, kiedy prowadzona była w wersji mini produkcja doniczek tiry tarasowały przejazd na "superekspresówce"- drodze turzańskiej ,a wypalane sita czuć było dość dobrze w powietrzu. Swoją drogą to ciekawe,że do szopy, która się aktualnie buduje trzeba podłączyć aż 8 studzienek kanalizacyjnych. Czyżby te zboża i maszyny wymagały chronicznego mycia i czyszczenia?



Mija koadencja a wójt Skarbiński nie wie co podpisuje i uzgadnia - swoją drogą uzyskanie warunków zabudowy w UG Inowrocław nie jest proste i od ręki, więc skąd te niedopowiedzenia co ma być budowane? - i całą winę zwala na innych - patrz Starostwo. "jego wielkość" jest tak ogromna iz nie zauważ taki szczegółów szopa czy wysypisko plastiku?
~obserwator~
W dniu 29.03.2010 o 23:08, roco napisał:

Czy ktoś gwarantował nowoprzybyłym mieszkańcom,że Jacewo to kurort?Skoro nie,to niech zrozumieją że Jacewo to wieś w której się pracuje i produkuje. I niczym się ta wieś nie różni od setek innych wsi w Polsce.Stworzono nastrój histerii, bo coś się będzie działo,ale szczegółów nikt nie zna.


Nowoprzybyli i tubylcy Jacewa mają świadomość,że jest to wieś w której się pracuje i również produkuje.Ci nowoprzybyli są również właścicielami firm, które swoje siedziby i działalność prowadzą na terenie wsi.Raczej nikt z nich nie wpadł na pomysł, aby swoją działalnością uprzykrzać życie sąsiadom. Już 5 lat temu, kiedy prowadzona była w wersji mini produkcja doniczek tiry tarasowały przejazd na "superekspresówce"- drodze turzańskiej ,a wypalane sita czuć było dość dobrze w powietrzu. Swoją drogą to ciekawe,że do szopy, która się aktualnie buduje trzeba podłączyć aż 8 studzienek kanalizacyjnych. Czyżby te zboża i maszyny wymagały chronicznego mycia i czyszczenia?
~Mieszkaniec~
Ładny "kwiatek" swoim podpisem posadzono Jacewiakom.Wszelkie opinie o "cudzie"spalania palstiku itp.można sobie między bajki włożyć.Ktoś kto parafuje taką zgodę nie licząc się z opiniami mieszkańców zasługuje na ostrą krytykę.Inwestor jest zbulwersowany bo poniósł nakłady ale drogi panie nie jest pan sam na tym świecie_trzeba się było liczyć z reakcją ludzi.Już minęły te czasy że "tubylcy" mogą wszystko a nowo zasiedzeni muszą się z tym faktem godzić-nieprawda i pan dobrze o tym wie.Miałbym propozycję niech inwestor przeniesie tę swoją "ekologiczną" spalarnię pod dom kogoś kto złożył podpis na tej zgodzie - to niedaleko.
K
Ktosiek
W dniu 30.03.2010 o 14:15, XY napisał:

Drogi czytelniku, jeśli Tobie źle, wyprowadź się z biednego miasta i zamieszkaj w bogatej gminie Inowrocław. Może ubóstwo Twojego miasta jest spowodowane nieudolnością rządzących. A swoją drogą, bardzo nie ładnie sięgać po cudzą własność. Czy Ty zabierasz sąsiadowi jego dobytek, tylko dlatego, że on jest bogatszy???


Ty chyba nie zrozumiałeś/łaś co Twój przedmówca napisał... radzę kilkakrotnie przeczytać i może zrozumiesz prosty i jasny przekaz...
X
XY
Drogi czytelniku, jeśli Tobie źle, wyprowadź się z biednego miasta i zamieszkaj w bogatej gminie Inowrocław. Może ubóstwo Twojego miasta jest spowodowane nieudolnością rządzących. A swoją drogą, bardzo nie ładnie sięgać po cudzą własność. Czy Ty zabierasz sąsiadowi jego dobytek, tylko dlatego, że on jest bogatszy???
~czytelnik~
Cała sprawa uwidacznia jeden problem:

Inowrocław nie ma terenów pod inwestycje i pod osiedla, stąd jest jak jest.A wystarczyłoby rozszerzyć miasto i jasno wskazać: gdzie są dzielnice domków jednorodzinnych, gdzie tereny pod działalność rzemieślniczo-przemysłową. A tak jest gadanie o czarnoziemach i misz-masz domki plus przemysł.Miasto bez terenów pod inwestycje, jedna z najbogatszych gmin regionu.
~sąsiad~
W dniu 29.03.2010 o 23:08, roco napisał:

Czy ktoś gwarantował nowoprzybyłym mieszkańcom,że Jacewo to kurort?Skoro nie,to niech zrozumieją że Jacewo to wieś w której się pracuje i produkuje. I niczym się ta wieś nie różni od setek innych wsi w Polsce.Stworzono nastrój histerii, bo coś się będzie działo,ale szczegółów nikt nie zna.



Troskliwy gościu mam propozycję byś p. Margielewskiego przyjął z ta produkcja pod swój dach i nie histeryzuj; będąc ślepy nato czym ta wieś wyróznia się spośród innych setek wsi w Polsce, nawet nie zauważyć tych jeżdżacych po twym podwórku samochodów i spacerujących gryzoni; zapach(uciążliwość odorowa) w niczym ci nie przeszkodzi i twej rodzinie stworzy miła atmosferę do odpoczynku na świeżym powietrzu; pozdrawiam
r
roco
Czy ktoś gwarantował nowoprzybyłym mieszkańcom,że Jacewo to kurort?Skoro nie,to niech zrozumieją że Jacewo to wieś w której się pracuje i produkuje. I niczym się ta wieś nie różni od setek innych wsi w Polsce.Stworzono nastrój histerii, bo coś się będzie działo,ale szczegółów nikt nie zna.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska