Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadą na Syberię, aby przebiec... maraton przez jezioro Bajkał

ADAM SZCZĘŚNIAK [email protected]
Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Wyobrażają sobie państwo przebiec 42 km? A 42 km w śniegu i 15-stopniowym mrozie, mając pod nogami 1,5-kilometrową głębię? Ja na pewno nie, ale bydgoszczanin Andrzej Urbaniak i torunianin Witold Orcholski jak najbardziej! W niedzielę wezmą udział w 7. Baikal Ice Marathon na Syberii.

Przygotowania do maratonu po jeziorze Bajkał

W dwójkę raźniej

Bajkał to siódme co do wielkości jezioro na świecie, mające 636 km długości, zajmujące powierzchnię 31,5 tys. km kwadratowych. Jest najstarszym i najgłębszym jeziorem na świecie, w najgłębszym miejscu ma 1637 metrów! O tej porze jest jednak zamarznięte, a jego pokrywa lodowa dochodzi do półtora metra. Leży w południowej części Rosji, tuż przy granicy z Mongolią, a największym miastem w pobliżu jest półmilionowy Irkuck, zwany Paryżem Syberii.

Od 7 lat Bajkał jest areną niecodziennego biegu maratońskiego, który z każdym rokiem przyciąga około 50 śmiałków. W siódmej edycji swych sił spróbują nasi biegacze.

Andrzej Urbaniak z bydgoskiego Zawiszy to zaprawiony w bojach ultramaratończyk. Na "liczniku" ma słynny grecki Spartathlon (246 km w 36 godzin), kilka biegów 48- i 24-godzinnych, "setki", maratony. Jest też członkiem kadry narodowej, a w ubiegłym roku w 14 dni przebiegł przez Polskę, z Zakopanego do Gdyni (blisko 800 km). Witold Orcholski z Klubu Maratońskiego UMK Toruń ma nieco mniej doświadczenia na tych najdłuższych dystansach, ale za to jest młodszy, a i chęci też mu nie brakuje.
- Gdy zaproponowałem Witoldowi wspólną wyprawę, zgodził się bez wahania. Na pewno będziemy się wzajemnie wspierać na trasie, bo w dwójkę łatwiej przetrwać największe kryzysy - mówi Urbaniak.

Wódka na przebłaganie

Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński

Dwójka śmiałków w czwartek wyruszy drogą lotniczą z Warszawy przez Moskwę do Irkucka. To ponad 6 tysięcy km.
- Stamtąd zabiorą nas do miejscowości Listwianka, około 60 km od Irkucka. W dniu biegu przewiozą na drugą stronę jeziora, do stacji Tankhoi i stamtąd wyruszymy na trasę - opowiada bydgoszczanin.
Tradycją jest, że Rosjanie namawiają gości do przebłagania ducha Bajkału - Burhana. Najlepszym sposobem jest podobno stakan rosyjskiej wódki. I wielu korzysta z propozycji...

Zawodnicy ruszą na trasę o 11.00, czyli 5.00 czasu polskiego. Na pokonanie 42 km i 195 mają maksymalnie 6 godzin, ale jeśli po 4 nie stawią się na półmetku, zostaną zdyskwalifikowani.

Na czym polega trudność maratonu na Bajkale? - Powiem tylko, że co roku na metę dociera mniej niż połowa zawodników - mówi Urbaniak. - To świadczy o skali trudności. Biegnie się po czystej, błękitnej tafli lodowej, za chwilę brnie w świeżo nasypanym śniegu, albo po nierównych, zbitych grudach po przejechaniu ratraka. Do tego mróz, o tej porze lekki, bo 10-20-stopniowy, w styczniu bywa i minus 40. To odkryta przestrzeń, więc we znaki daje się wiatr, zmieniający kierunek, sypiący śniegiem. Do tego huk i lodowa pustynia, gdzie mniej więcej w połowie dystansu nie widać nikogo przed ani za sobą.

To domena Rosjan

Baikal Ice Marathon

To 7. edycja biegu, który wymyślił Aleksiej Nikiforow, propagator piękna Syberii i obrońca ekologii. Zresztą bieg odbywa się pod hasłem "O czyste wody Bajkału". W planach ma już kolejną ekstremalną imprezę "Baikal-Mongolia Ultra Marathon" na dystansie 240 km, od jezior Bajkał do Hovsgal.

Nasi biegacze specjalnie przygotowali się do wyprawy. Mają buty z kolcami, maski, kominiarki, ciepłą i jednocześnie lekką odzież, okulary i specjalne ochraniacze na buty, aby śnieg nie przedostawał się do środka.

- Niestety, ta ochrona, choć potrzebna, utrudnia oddychanie. Po przebytych testach muszę przyznać, że trzeba zużyć o wiele więcej energii niż podczas normalnego maratonu - dodaje biegacz.
Wysiłek fizyczny to jedno, ale większe znaczenie ma żelazna psychika. Tylko prawdziwi twardziele w zderzeniu z tak ekstremalnymi warunkami nie poddają się na którymś z kilometrów.

- Wiem coś o tym. Przeżywałem to w Grecji, ale Rosja to zupełnie inne wyzwanie. Czujemy się dobrze przygotowani, odpowiednio nastawieni psychicznie, ale dopiero na miejscu okaże się, czy wygramy z syberyjską zimą. Nie na darmo w większości biegów na Bajkale podium zajmowali Rosjanie. Oni są najlepiej przygotowani do tych warunków, bo w nich żyją. Przed rokiem wygrał Aleksander Ulitin, zaś w czołowej "10" było ośmiu reprezentantów gospodarzy (wśród kobiet druga była Polka Małgorzata Dziobkowska - red.) - tłumaczy Urbaniak.

Zatem niech Burhan będzie z wami!

Więcej o biegu na www.baikal-marathon.com

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska