Przygotowania do maratonu po jeziorze Bajkał
W dwójkę raźniej
Bajkał to siódme co do wielkości jezioro na świecie, mające 636 km długości, zajmujące powierzchnię 31,5 tys. km kwadratowych. Jest najstarszym i najgłębszym jeziorem na świecie, w najgłębszym miejscu ma 1637 metrów! O tej porze jest jednak zamarznięte, a jego pokrywa lodowa dochodzi do półtora metra. Leży w południowej części Rosji, tuż przy granicy z Mongolią, a największym miastem w pobliżu jest półmilionowy Irkuck, zwany Paryżem Syberii.
Od 7 lat Bajkał jest areną niecodziennego biegu maratońskiego, który z każdym rokiem przyciąga około 50 śmiałków. W siódmej edycji swych sił spróbują nasi biegacze.
Andrzej Urbaniak z bydgoskiego Zawiszy to zaprawiony w bojach ultramaratończyk. Na "liczniku" ma słynny grecki Spartathlon (246 km w 36 godzin), kilka biegów 48- i 24-godzinnych, "setki", maratony. Jest też członkiem kadry narodowej, a w ubiegłym roku w 14 dni przebiegł przez Polskę, z Zakopanego do Gdyni (blisko 800 km). Witold Orcholski z Klubu Maratońskiego UMK Toruń ma nieco mniej doświadczenia na tych najdłuższych dystansach, ale za to jest młodszy, a i chęci też mu nie brakuje.
- Gdy zaproponowałem Witoldowi wspólną wyprawę, zgodził się bez wahania. Na pewno będziemy się wzajemnie wspierać na trasie, bo w dwójkę łatwiej przetrwać największe kryzysy - mówi Urbaniak.
Wódka na przebłaganie
Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Dwójka śmiałków w czwartek wyruszy drogą lotniczą z Warszawy przez Moskwę do Irkucka. To ponad 6 tysięcy km.
- Stamtąd zabiorą nas do miejscowości Listwianka, około 60 km od Irkucka. W dniu biegu przewiozą na drugą stronę jeziora, do stacji Tankhoi i stamtąd wyruszymy na trasę - opowiada bydgoszczanin.
Tradycją jest, że Rosjanie namawiają gości do przebłagania ducha Bajkału - Burhana. Najlepszym sposobem jest podobno stakan rosyjskiej wódki. I wielu korzysta z propozycji...
Zawodnicy ruszą na trasę o 11.00, czyli 5.00 czasu polskiego. Na pokonanie 42 km i 195 mają maksymalnie 6 godzin, ale jeśli po 4 nie stawią się na półmetku, zostaną zdyskwalifikowani.
Na czym polega trudność maratonu na Bajkale? - Powiem tylko, że co roku na metę dociera mniej niż połowa zawodników - mówi Urbaniak. - To świadczy o skali trudności. Biegnie się po czystej, błękitnej tafli lodowej, za chwilę brnie w świeżo nasypanym śniegu, albo po nierównych, zbitych grudach po przejechaniu ratraka. Do tego mróz, o tej porze lekki, bo 10-20-stopniowy, w styczniu bywa i minus 40. To odkryta przestrzeń, więc we znaki daje się wiatr, zmieniający kierunek, sypiący śniegiem. Do tego huk i lodowa pustynia, gdzie mniej więcej w połowie dystansu nie widać nikogo przed ani za sobą.
To domena Rosjan
Baikal Ice Marathon
To 7. edycja biegu, który wymyślił Aleksiej Nikiforow, propagator piękna Syberii i obrońca ekologii. Zresztą bieg odbywa się pod hasłem "O czyste wody Bajkału". W planach ma już kolejną ekstremalną imprezę "Baikal-Mongolia Ultra Marathon" na dystansie 240 km, od jezior Bajkał do Hovsgal.
Nasi biegacze specjalnie przygotowali się do wyprawy. Mają buty z kolcami, maski, kominiarki, ciepłą i jednocześnie lekką odzież, okulary i specjalne ochraniacze na buty, aby śnieg nie przedostawał się do środka.
- Niestety, ta ochrona, choć potrzebna, utrudnia oddychanie. Po przebytych testach muszę przyznać, że trzeba zużyć o wiele więcej energii niż podczas normalnego maratonu - dodaje biegacz.
Wysiłek fizyczny to jedno, ale większe znaczenie ma żelazna psychika. Tylko prawdziwi twardziele w zderzeniu z tak ekstremalnymi warunkami nie poddają się na którymś z kilometrów.
- Wiem coś o tym. Przeżywałem to w Grecji, ale Rosja to zupełnie inne wyzwanie. Czujemy się dobrze przygotowani, odpowiednio nastawieni psychicznie, ale dopiero na miejscu okaże się, czy wygramy z syberyjską zimą. Nie na darmo w większości biegów na Bajkale podium zajmowali Rosjanie. Oni są najlepiej przygotowani do tych warunków, bo w nich żyją. Przed rokiem wygrał Aleksander Ulitin, zaś w czołowej "10" było ośmiu reprezentantów gospodarzy (wśród kobiet druga była Polka Małgorzata Dziobkowska - red.) - tłumaczy Urbaniak.
Zatem niech Burhan będzie z wami!
Więcej o biegu na www.baikal-marathon.com
Czytaj e-wydanie »