https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak Indiana Jones?

Maria Eichler
Milena Bryzek i Ala Szumigaj z pracowni  ceramicznej w Sępólnie przy dziełach  powstałych wspólnymi siłami ceramików i  archeologów.
Milena Bryzek i Ala Szumigaj z pracowni ceramicznej w Sępólnie przy dziełach powstałych wspólnymi siłami ceramików i archeologów. Maria Eichler
Bydgoscy archeolodzy wraz ze studentami kopią znowu w Zakrzewskiej Osadzie. Niebawem przeniosą się do Tuszkowa w gminie Sośno.

     Mimo skwaru ekspedycja kopie wytrwale. Józef Łoś, archeolog z Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy chwali: - Zgłosili się na ochotnika, a pracują aż miło. Namachali się tu łopatami sporo.
     Zaczęło się typowo. Gospodarz, jak orał, zahaczył o kamień. Dał znać archeologom, bo małżeństwo Łosiów jest tu znane i miejscowi walą do nich jak w dym. Kamienie, na które natrafił rolnik, nie były przypadkowe. Oznaczały miejsce pochówku. Dół jest głęboki, ale szkieletu jeszcze nie widać. - Na razie nie ma tu jeszcze żadnych zabytków - mówi Józef Łoś. - Datujemy ten grób na drugi, trzeci wiek naszej ery.
     Zapinka i przęślik
     
Nieopodal, w nieco płytszym wykopie, znaleźli ślady po grobach jamowych. Zupełną nowością są odkopane w tym miejscu bursztyny. Cieszy też brązowa zapinka i gliniany przęślik, który z pudełeczka wyciąga Jolanta Łoś. To wszystko było częścią grobowego wyposażenia, a pozostałe szczątki, głównie kości już zostały spakowane. W piachu jest jeszcze misa, której dziś nie będą wydobywać z ziemi, bo wszyscy mają już dosyć słońca. A przecież wszystkie znaleziska trzeba jeszcze sumiennie opisać.
     Zboże na kamieniu
     
Pole obfituje w różności. Znaczący jest układ kamieni, które tworzą minikrąg. Jest tu też kamień żarnowy z wyraźnymi śladami obróbki przez człowieka, na nim okrąglakiem rozcierano zboże. - Widać ślady ludzkiej ręki - mówią archeolodzy. - Kamień sam się tak nie wyszlifował.
     Lepić garnki
     
Studenci archeologii mają frajdę, bo choć nie dostaną za robotę ani grosza, to wiele się tu nauczą. - Jeśli myśleli o klimatach w stylu Indiana Jones, to tu zobaczyli, jak to wygląda naprawdę - śmieje się Józef Łoś. Mają jeszcze jedną przyjemność, bo razem z nimi są tu uczestnicy warsztatów ceramicznych w Sępólnie. Nauczyli ich, jak się wyrabia garnki, ale podpatrywanie było wzajemne, bo i garncarzom przydała się lekcja archeologii.
     Do Tuszkowa
     
W Zakrzewskiej Osadzie czują się doskonale, lokum znajdują od lat w miejscowej szkole, a dyrektorka Urszula Minster nieodmiennie serdecznie wita ich u siebie. Na ścianie są także archeologiczne akcenty - fotografie ich znalezisk oraz wycinki z prasy.
     - Teraz wybieramy się do Tuszkowa - mówi Jolanta Łoś. - Wiemy już na pewno, że do odkrycia będą tam trzy groby skrzynkowe.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska