Śledztwo w tej niecodziennej sprawie prowadzą kryminalni z V Komisariatu Policji w Krakowie, stamtąd bowiem pochodzi pokrzywdzony mężczyzna.
- Postępowanie dotyczący płacenia alimentów na dziecko - informuje młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. - Tym razem nie chodzi jednak o ojca uchylającego się od takiego obowiązku ale o to, że od trzech lat płacił on sumiennie i regularnie na córkę, której, jak się teraz okazało, nie miał.
Ale od początku. Sześć lat temu, 26-letnia dziś mieszkanka Opola związała się z rówieśnikiem z Krakowa. Przez jakiś czas byli razem, ale ze względu na dzielącą ich odległość rozstali się. Ich kontakt się urwał. Do swojego byłego chłopaka kobieta odezwała się trzy lata temu.
- I poinformowała, że mają razem trzyletnią już córeczkę i potrzebuje fundusze na jej utrzymanie - mówi krakowski policjant. - Mężczyzna bez protestowania zgodził się płacić alimenty na dziecko, mimo tego że nie ciążył na nim żaden sądowy obowiązek takiego świadczenia.
Jak mówił prowadzącym sprawę policjantom, poczuwał się do odpowiedzialności i systematycznie wpłacał określone kwoty na rzecz dziewczynki. Po pewnym czasie nowa partnerka krakowianina namówiła go, by poznał swoją córeczkę.
Kiedy mężczyzn zdecydował się na to, okazało się że 26-latka wymyśliła całą historię, robiąc sobie z alimentów stały dochód, a żadne z trójki jej dzieci nie jest potomkiem krakowianina.
- Kobieta została już przesłuchana i usłyszała zarzut oszustwa - mówi Sebastian Gleń.
Pokrzywdzony w tej sprawie mężczyzna oszacował swoje straty na dwadzieścia tysięcy złotych. Teraz sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Krakowie.
26-letniej mieszkance Opola grozi nawet do pięciu lat więzienia, będzie też musiała pewnie zwrócić niesłusznie pobrane pieniądze.