Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak prezydent Ryszard Brejza radnego Jacka Olecha przepraszał. "Houston, mamy problem..."

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Gdy kilka godzin po publikacji klikaliśmy w link z przeprosinami na portalu Inianie.pl, pojawił się nam rysunek lecącej rakiety z napisem "Houston, mamy problem... Przepraszamy, strona o podanym adresie nie istnieje..."
Gdy kilka godzin po publikacji klikaliśmy w link z przeprosinami na portalu Inianie.pl, pojawił się nam rysunek lecącej rakiety z napisem "Houston, mamy problem... Przepraszamy, strona o podanym adresie nie istnieje..." Zrzut z ekranu
Sąd Apelacyjny w Gdańsku zobowiązał Ryszarda Brejzę do tego, by przeprosił Jacka Olecha za narażenie jego dóbr osobistych. Brejza już to zrobił.

Przeprosiny na koszt Ryszarda Brejzy zostały zamieszczone na portalu Ino-online i Inianie. Na stronach "wisiały" bardzo krótko. Do dziś krążą po portalach społecznościowych dzięki internautom, którzy udostępniali sobie zrzuty z ekranu lub linki do oświadczenia Ryszarda Brejzy. Gdy kilka godzin po publikacji klikaliśmy w link z przeprosinami na portalu Inianie.pl, pojawił się nam rysunek lecącej rakiety z napisem "Houston, mamy problem... Przepraszamy, strona o podanym adresie nie istnieje..."
Jacek Olech zauważa, że Ryszard Brejza miał go przeprosić i go przeprosił. Czuje, że popełnił błąd, bo nie określił w pozwie czasu publikacji oświadczenia.

Nie ukrywa, że wyrok sprawił mu satysfakcję. - Nikomu jednak nie życzę takiej satysfakcji. Do wszystkich informacje o tych przeprosinach i tak nie dotrą. Dla części ludzi już zawsze pozostanę jakimś złoczyńcą, który nagiął prawo - komentuje Jacek Olech.

Przypomnijmy: Krótko przed wyborami w 2014 roku, na sesji rady miejskiej prezydent Ryszard Brejza skierował do radnego Jacka Olecha takie oto słowa: "Jest pan specjalistą od wyciągania pieniędzy. To, ile środków pan wydobył, jako były pracownik Poczty Polskiej na zakup samochodu, wyposażenia biura, świadczy o pana umiejętnościach wyciągania dotacji, o których mieszkańcy Inowrocławia nie wiedzą."

Temat ten był szeroko komentowany w inowrocławskich mediach, w tym również na Inianie.pl - portalu finansowanym z miejskiego budżetu. To tutaj pojawiły się informacje o tym, iż "radny Olech rzeczywiście jest wykazany jako uczestnik projektu "Wsparcie dla zwalnianych pracowników przedsiębiorstwa Poczta Polska", który wziął ok. 40 tys. zł - były to środki przewidziane dla pracowników, którzy stracili pracę w ostatnich 6 miesiącach lub są w okresie wypowiedzenia".

Olech przyznał potem, że z dotacji skorzystał. Tłumaczył , że projekt ten na początku rzeczywiście skierowany był tylko do pracowników poczty. Ze względu na małe ich zainteresowanie, został rozszerzony o osoby, które straciły pracę w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Działał więc zgodnie z prawem.

Słowa prezydenta odebrał jako sugestię, że dotację uzyskał w nielegalny sposób. Dlatego do sądu skierował pozew cywilny "o ochronę naruszonego dobra osobistego przez Ryszarda Brejzę". W końcu uzyskał satysfakcjonujący go wyrok.

Za pośrednictwem rzecznika prasowego poprosiliśmy prezydenta o komentarz do tej sprawy. Otrzymaliśmy wymijającą odpowiedź. Chcieliśmy osobiście rozmawiać z prezydentem. Jego sekretarka poprosiła jednak, żebyśmy pytania zadali za pośrednictwem rzecznika. Odpowiedź była taka sama jak za pierwszym razem: "Z ostrożności procesowej, proszę o wypowiedź pana Olecha, do której miałby pan Ryszard Brejza się odnieść (ze względu na prawdopodobne kolejne procesy). Podkreślam, nie jest to sprawa administracyjna, tylko cywilna (osobista)" - napisała Agnieszka Chrząszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska