Irena Flies porusza się na dwóch kółkach od 15 lat. Przyznaje, że w tym czasie sporo się w Toruniu zmieniło na korzyść osób niepełnosprawnych. - Bariery architektoniczne są powoli usuwane, ale wciąż jest wiele miejsc dla mnie niedostępnych. I niestety, chyba z bezmyślności projektantów ciągle pojawiają się nowe, np. dość głębokie odpływy na deszczówkę na świeżo wyremontowanej ulicy Szerokiej. Trudno przez nie przejechać wózkiem - wyjaśnia pani Irena.
Jednym tchem torunianka wymienia miejsca, których nie może już odwiedzić. - Teatr odpada. Do kościoła z domu przy ulicy Matejki muszę jechać aż na ulicę Józefa, bo mój - Marii Panny - nie ma podjazdu. Gdy wybrałam się do Ogrodu Zoobotanicznego, pracownicy poradzili, by wjechać od strony Rybak, ale tam zastałam bramę zamknięta na kłódkę. W tym dużym, nowoczesnym kinie byłam tylko raz - dwóch ochroniarzy wniosło mnie na salę, bo nie mogłam pokonać schodów. Więcej tam nie pójdę, bo nie chcę nikomu robić kłopotu - mówi z żalem kobieta.
Przeszkody napotyka też Irena Hajncel, która ma problemy ze wzrokiem. - W wielu miejscach wystarczyłoby, żeby administrator domalował na schodach jaskrawe linie na pierwszym i ostatnim stopniu. Po wyjściu z budynku na zewnątrz lub odwrotnie, oko musi mieć czas, by się przystosować do innego oświetlenia. Żółte czy pomarańczowe linie łatwiej dostrzec, dzięki temu można uniknąć wielu nieprzyjemności. A koszt byłby niewielki - tłumaczy pani Irena.
Kobieta wspomina, że kilka razy prosiła o zastosowanie takiego rozwiązania na schodach mi.in. przy przychodni przy ulicy Uniwersyteckiej. - Usłyszałam, że nic się nie da zrobić, bo obiekt jest zabytkowy i nie ma zgody na takie zmiany - dodaje.
Między innymi nieobecność takich utrudnień będą oceniać niepełnosprawni w ramach trzeciej edycji konkursu "Województwo Kujawsko-Pomorskie bez barier". Pod uwagę wezmą również zastosowanie ostrzegawczych urządzeń głosowych, oznakowania w języku Braille'a i świetlne, umiejętność posługiwania się językiem migowym przez personel, obecność posadzek antypoślizgowych, poręczy oraz dostosowanie toalet i parkingów.
Do konkursu można zgłosić każdy spośród publicznych obiektów przystosowanych do potrzeb niepełnosprawnych - hotel, kościół, obiekt sportowy, restaurację, kamienicę czy mieszkalny blok. Nowością tegorocznej edycji są nominacje w kategorii obiektów turystycznych. Każdy ze zgłoszonych budynków będzie wizytowany przez komisję konkursową, złożoną z osób niepełnosprawnych reprezentujących osoby niesłyszące, niewidome i niesprawne ruchowo.
- Ideą konkursu jest promowanie przestrzeni architektonicznej bez barier, a także wyróżnienie inwestorów i gospodarzy obiektów, którzy biorą pod uwagę potrzeby i ograniczenia osób niepełnosprawnych - wyjaśnia Beata Krzemińska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego. - Budynkom, w których uwzględniono potrzeby niepełnosprawnych, przyznamy nagrody rzeczowe i finansowe.
W ubiegłym roku w plebiscycie zwyciężył Toruński Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy im. ks. Popiełuszki. - Komisja zwróciła szczególną uwagę na podjazdy, poręcze, szerokie wejścia, windy, czytelne oznakowanie pomieszczeń i system monitorujący, który pozwala wychwycić osoby, które mogą potrzebować pomocy - wyjaśnia Grażyna Śmiarowska, dyrektor TZPO. W tym roku placówka będzie się starać o utrzymanie tytułu najdoskonalszego obiektu bez barier.
Propozycje konkursowe należy dostarczyć do końca lipca osobiście lub za pośrednictwem poczty na adres Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Pełnomocnik Zarządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Plac Teatralny 2, 87-100 Toruń z dopiskiem: Konkurs "Województwo kujawsko-pomorskie bez barier" III edycja.
