Jak radzą sobie Domy Pomocy Społecznej w czasie zarazy? Do dwóch placówek w Toruniu dotarły dary zakupione w ramach akcji „Wspieram DPS-

- Po działaniach na rzecz szpitali wiemy, że Polacy mają ogromną siłę i serca przepełnione dobrocią by nieść pomoc. Fundacja Lex Lupus podjęła się koordynacji zbiórki dla Domów Pomocy Społecznej. Wspieramy DPS-y w województwie kujawsko-pomorskim. Jeżeli akcja rozkwitnie na większą skalę to obejmiemy opieką DPS-y z poza naszego województwa – informuje Fundacja Lex Lupus.

Fundacja, aby wesprzeć Domy Pomocy Społecznej utworzyła zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Pieniądze przeznaczone zostaną na zakup środków ochrony osobistej. Stworzyła też grupę na Facebooku - „Wsparcie dla DPS Kujawsko-Pomorskie", gdzie można znaleźć wszystkie informacje dotyczące akcji.

Wsparli już pierwsze DPS-y

- Choć dopiero rozpoczęliśmy akcję, to udało nam się dostarczyć pierwsze paczki do Domu Pomocy Społecznej na Rydygiera oraz Placówki Opiekuńczo Wychowawczej na Bielawach – informuje Angelika Jaworska z Fundacji Lex Lupus.

Jak radzą sobie Domy Pomocy Społecznej w czasie epidemii? Obecnie potrzebują znacznie więcej środków ochrony osobistej, żeby zminimalizować ryzyko zakażenia starszych i schorowanych mieszkańców placówek.

- Domy Pomocy Społecznej znalazły się w bardzo trudnej sytuacji – mówi Mariola Kobyłecka, dyrektor Domu Pomocy Społecznej przy ul. Rydygiera w Toruniu. - Nasi podopieczni to osoby najsłabsze, chore, z dużą ilością chorób współistniejących, dlatego tak łatwo padają ofiarą zarażeń. Nie jesteśmy szpitalami, nie jesteśmy tak dobrze przeszkoleni, nie mamy takich dobrych warunków lokalowych, żeby izolować wszystkie osoby. Dlatego środki ochronne są nam bardzo potrzebne. W momencie kiedy nie ma zakażenia możemy zabezpieczyć się podstawowymi środkami: maseczki i rękawiczki, ale w momencie kiedy dochodzi do zakażeń w domach pomocy jest to duży problem. Nie mamy środków w postaci kombinezonów, wystarczającej ilości przyłbic. Dlatego bardzo serdecznie proszę, bądźcie z nami i pomagajcie nam.

Wprowadzili 14-dniowe dyżury

Nowy system pracy na czas trwania epidemii wprowadzono niedawno w Domu Pomocy Społecznej w Wielkiej Nieszawce, gdzie obecnie przebywa 85 osób. Ze względu na ich bezpieczeństwo pracownicy rozpoczęli 14-dniowe dyżury. Jak informuje Aneta Rybacka-Skorulska, dyrektorka DPS-u w Wielkiej Nieszawce, podjęcie takiej decyzji przez pracowników nie było łatwe, bo mają swoje domy i rodziny. Jednak tylko jedna osoba nie wyraziła zgody na taki system pracy. Pozostali na razie będą pełnili dwutygodniowe dyżury (po 21 osób na każdym z nich), przebywając przez cały czas na terenie DPS-u.

- Wszystkim pracownikom, którzy rozpoczęli 14-dniowy dyżur zrobiono testy na koronawirusa. Wyszły ujemne. W poniedziałek testy przejdzie kolejna grupa pracowników – zaznacza Aneta Rybacka-Skorulska. - Dwie osoby – ja i sekretarka – nie pracujemy w tym systemie, ponieważ ktoś musi wychodzić na zewnątrz i np. robić zakupy. Ale przenieśliśmy biuro do piwnicy z osobnym wejściem, żeby nie mieć kontaktu z mieszkańcami i pracownikami. A wszystkie rzeczy transportowane do budynku najpierw ozonujemy.

Mieszkańcy placówki już od 11 marca mieli zakaz opuszczania terenu DPS-u. Mają jednak możliwość wychodzenia na dwór na terenie obiektu. Po zamknięciu bram nie mają styczności z nikim spoza placówki. Dyrektorka zapewnia, że na razie placówce niczego nie brakuje. - Wszystko na razie mamy w dużej ilości, m.in.: środki dezynfekujące, ochraniacze, kombinezony, przyłbice. Większość zakupiliśmy, część otrzymaliśmy od wojewody – informuje.

Warto dodać, że Fundacja Lex Lupus, prowadząc zbiórkę na rzecz Domów Pomocy Społecznej, działa wspólnie z Polskim Funduszem Fundraisingowy oraz Brygadą Kujawsko-Pomorską, a także współpracuje między innymi z koordynatorkami akcji Rezerwa dla szpitali kujawsko-pomorskie. Dzięki temu wymieniamy się ważnymi informacjami, a także wzajemnymi potrzebami.