
A dla elit...
Elity artystyczne spotykały się w kawiarniach i kabaretach. Do legendy przeszła warszawska kawiarnia Pod Picadorem, gdzie spotykali się poeci grupy literackiej Skamander. Inteligencja spotykała się także w Małej Ziemiańskiej, gdzie odbywały się występu popularnych piosenkarzy i baletowe. Elitarną rozrywką pozostawał teatr.

Samochodem w Polskę?
Samochód stanowił zupełny luksus. W 1924 roku było ich zaledwie 7,5 tysiąca sztuk. Niestety, nie miały one gdzie jeździć. W dawnej Kongresówce drogi były nieliczne – na ścianie wschodniej praktycznie nie istniały. Kierowcy jeżdżący po galicyjskich trasach musieli się przestawić na ruch prawostronny, bo w Cesarstwie Habsburgów jeździło się po lewej.

Kobiecość na nowo
Największe emocje wśród miłośniczek mody wzbudzała całkowita rewolucja w modzie damskiej, zapoczątkowana przez Coco Chanel. Kobiety nosiły się na chłopczycę. Skracano włosy, zakładano spodnie, a od mniej więcej 1925 pokazywano coś więcej niż samą kostkę (w 1928 nawet kolano!). Ubrania były luźne, miały ukrywać kobiece kształty. Gorsety porzucono zupełnie – głównie na rzecz workowatych sukienek z niskim stanem. Preferowano neutralne kolory – cieliste, szarości, ewentualnie pastele. Wielką popularnością cieszyła się oczywiście czerń. Zmieniło się też podejście do urody. Modna była opalenizna – koniec z bladością! Chociaż makijaż tych lat kojarzy nam się z ciemnymi ustami i mocnym podkreśleniem oczy, były to rozwiązania przeznaczone dla gwiazd kina niemego. Na co dzień nie stosowano tak mocnego makijażu. Królowała jednak cienka linia brwi i usta w formie dzióbka.

A jak mieszkać, to z klasą
Szczęściarze, którzy mogli zamieszkać w nowym budownictwie, mogli liczyć na mieszkania z trzema pokojami – kuchni połączonej z jadalnią, sypialni i gabinetu. W bogatszych domach były również pokój dzienny, buduar pani domu i pokoje dziecięce. W większości mieszkań znajdowały się służbówki. Zatrudnienie służby było wciąż tańsze niż zakup nowoczesnego sprzętu gospodarstwa domowego, dlatego nawet średniozamożne rodziny mogły sobie pozwolić na stałą lub dochodzącą pomoc domową.