Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jąkanie można pokonać. Mówieniem

PL
Na co dzień studiuje automatykę i robotykę na toruńskim uniwersytecie. Zmaga się dzielnie z jąkaniem.
Na co dzień studiuje automatykę i robotykę na toruńskim uniwersytecie. Zmaga się dzielnie z jąkaniem. fot. PL
- Każdy z nas trochę się jąka - mówi Krzysztof Ignaszak. - Ale nie każdy ma problem z płynnym podzieleniem się własnymi myślami. Chłopak bierze udział w nowatorskiej terapii leczenia logofobii, czyli lęku przed mówieniem. Jej najczęstszym objawem jest jąkanie się.

Krzysztof mówi bardzo wolno, przeciąga pojedyncze sylaby. Jest bardzo spokojny, opanowany. Wygląda, jakby zastanawiał się nad każdym wypowiadanym zdaniem. - Dwa miesiące temu wyjechałem do Ośrodka Terapii Jąkania psychologa Mateusza Smogura w Katowicach na 10-dniowe spotkanie - mówi. - Tam pracowało ze mną dwóch psychologów. Uczyłem się mówienia praktycznie od początku.

Terapia trwa rok. Została opracowana przez prof. Lilię Arytyunian, Rosjankę. Zasadniczo różni się od tej stosowanej w gabinetach logopedycznych, ponieważ nie zajmuje się jąkaniem samym w sobie. Ono jest tylko efektem lęku przed mówieniem. Terapia prof. Arytyunian polega na zgaszeniu w sobie tego lęku. - W Katowicach przez pierwsze dni w ogóle nie posługiwaliśmy się mową - mówi Krzysztof. - Wszystko, co chcieliśmy powiedzieć, zapisywaliśmy na kartkach. Daliśmy naszym mózgom czas, by odpoczęły od jąkania się. Potem uczyliśmy się "oszukiwać mowę". Polega to m.in. na synchronizacji mowy z ręką podczas wypowiadania poszczególnych zdań.

Poza comiesięcznymi mityngami, głównym zadaniem uczestników jest mówienie do ludzi. Na przykład w ciągu jednego dnia Krzysztof musi zadać pytanie dwudziestu obcym osobom. - Nie jest to proste - mówi. - Często ludzie się ze mnie śmieją, ale wierzę, że nie jest to śmiech ze złośliwości, lecz ze zdziwienia. Czasem ludzie myślą, że jestem upośledzony. Zaznaczam wtedy: "mówię wolniej, bo leczę jąkanie". Wtedy nikt mnie nie pogania, większość rozumie, że jest mi trudniej niż innym.

Poza tym w ramach terapii, Krzysztof musi występować przed większą widownią. - Znudziły mnie już występy w małych, kilkunastoosobowych grupach - mówi. - Pojawiam się teraz na wykładach, na które przychodzi ok. 200 osób. Mam za sobą już trzy takie wystąpienia, wszystkie na Wydziale Pedagogiki UMK.
Po dwóch miesiącach efekt jest, zdaniem Krzysztofa, porażający. Za niecały rok chłopak ma mówić szybko i płynnie, znikną zaciągnięcia i nacisk kładziony na sylaby. Niestety, terapia jąkania się nie jest refundowana przez NFZ. - Nie martwi mnie to - mówi Krzysztof. - Cena, jaką płacę, i tak jest mała w porównaniu z nowym życiem, które zacznę, gdy będę już normalnie mówił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska