Jaki będzie i kiedy powstanie tor na Motoarenie?

- Jest pewien problem. Po ostatnich mrozach dach na stadionie będzie gotowy później, a my już powinniśmy rozpocząć przygotowywania nawierzchni - przyznaje prezes Wojciech Stępniewski.
Jeszcze w połowie lutego wydawało się, że nic nie pokrzyżuje planów firmy Sport Halls, która na zlecenie miasta wykonuje nowe elementy zadaszenia Motoarery. Wykonawca w terminie zakończył montaż i regulację 52 elementów nośnych konstrukcji dachu, czyli dwie proste oraz drugi łuk. - Do wykonania pozostał pierwszy łuk, w najbliższym czasie kończony będzie montaż konstrukcji talowych w tym miejscu, a także przygotowanie do montażu poliwęglanu oraz dalszy montaż głośników i lamp na łukach. W pierwszych dniach marca planujemy rozpocząć prace torowe na stadionie - mówił wówczas kierownik Motoareny Marian Filipiak.

Dziś już wiadomo, że termin jest nierealny. Przy silnych mrozach w ubiegłym tygodniu nie było mowy o montowaniu dachu na wysokościach i pracownicy Sport Halls musieli zejść na ziemię. Dopiero od poniedziałku prace ruszyły ponownie.
Kilka dni opóźnienia dla harmonogramu budowlanego nie jest wielkim problemem. Gorzej dla Unibaksu, który musi jeszcze w marcu mieć nowy tor. Stara został ściągnięty zimą. Nie nadaje się już do niczego, poza tym trzeba było to zrobić ze względów bezpieczeństwa. Przy pracach budowlanych łatwo mogły zapodziać się tam śruby i inne groźne dla zdrowia zawodników elementy.

Budowa bezpiecznej i widowiskowej nawierzchni to niezwykle skomplikowany proces. Powinno się go rozpoczynać jesienią. Im później tor zostanie oddany, tym większe jest prawdopodobieństwo, że w trakcie sezonu będzie się rozpadał.

Na Motoarenie prac będzie doglądał Jan Ząbik. Na temat szczegółów technologicznych milczy jak zaklęty. Nic dziwnego. Skład specjalnej mieszanki oraz sposób jej przygotowania należą do najściślejszych tajemnic każdego klubu.

Wiadomo tyle, że w środę do Torunia przyjadą pierwsze pociągi z granitem. W sumie będzie to 50 pełnych wagonów, ostatnie dojadą w czwartek. Potem materiał zostanie przewieziony na stadion.- Liczę, że najpóźniej 9 marca rozpoczniemy układanie nawierzchni. Ile czasu potrwa? Zależy od wielu czynników. Przenoszenie nawierzchni z Broniewskiego dwa lata temu zajęło nam raptem dwa dni. Tym razem zadanie będzie trudniejsze, więc może potrwać do tygodnia - przyznaje szkoleniowiec.

Unibax przyszły tydzień spędzi w węgierskiej Gyuli, ale po powrocie menadżer Sławomir Kryjom chciałby wysłać swoich zawodników od razu na tor. Zwłaszcza, że nawierzchnia na Motoarenie w nowym sezonie ma się mocno zmienić.- Jeżeli nie będzie przeszkód pogodowych, to są to realne plany. Zwłaszcza, że nic tak dobrze nie robi nowej nawierzchni, jak mieszanie jej kołami motocykli - podkreśla Ząbik.