Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaksice gmina Inowrocław

Not. DARIUSZ NAWROCKI
...to wieś leżąca zaledwie 7 kilometrów od Inowrocławia. Droga krajowa nr 25 przecina ją niemal dokładnie na pół.

Jest tu kościół, szkoła, przedszkole, dom dziecka, klub piłkarski "Arkadia", a nawet dworzec PKP.

Anna Pawlak jest radną sołecką, w Jaksicach mieszka już od 40 lat

... lubi wieś, z zazdrością patrzy jednak na to jak rozwijają się sąsiednie Złotniki Kujawskie

- Źle mi się żyje w Jaksicach. Urząd naszej gminy jest w Inowrocławiu i albo nie wie, albo nie chce wiedzieć, że lampy na Nowym Osiedlu nie świecą. Założyli je nam pięć tygodni temu. Cóż nam jednak po nich, skoro w nocy nadal jest ciemno. Nasza droga jest tak usiana dziurami, że nie można ich ominąć nawet jadąc na rowerze.

Wiosną wójt obiecał, że zrobi nam dwukilometrowy odcinek drogi. Teraz mowa jest tylko o 900 metrach, bo rzekomo nie ma pieniędzy. Żyjemy w jednym wielkim kurzu. Ani okien nie można otworzyć, ani prania powiesić na linkach. Ludzie z naszej ulicy są tym zdegustowani. Gmina organizuje jubileuszowe imprezy, a o nas się zapomina. Mamy na klęczkach błagać o tę drogę? Przecież też płacimy podatki. Nie można nas traktować, jak ludzi drugiej kategorii. Gdybym jednak miała znaleźć jakiś plus mieszkania w Jaksicach, to wskazałabym spokój, jaki panuje na bocznych ulicach. W centrum wsi jest dużo gorzej.

Zofia Piasecka

Agnieszka Kupiec z córką
Agnieszka Kupiec z córką

Zofia Piasecka

przybyła na Kujawy z Lubelszczyzny 30 lat temu, kupiła z mężem gospodarstwo w Jaksicach, zapłaciła za nie prawie półtora miliona złotych

- Mieszkam przy ulicy Wschodniej. Zabrali nam stare lampy i wstawili nowe. Stoją jednak nie przy posesjach, ale praktycznie w polu. Przy domu mam więc zupełnie ciemno. Na budynku mamy centralkę Netii. Obawiamy się, że ktoś po ciemku może ją zniszczyć. Jesteśmy starszymi ludźmi. Jak wieczorami przyjeżdża do nas karetka, to ktoś musi siedzieć na krzesełku przed domem i machać latarką, by lekarze go dostrzegli. 28 kwietnia złożyłam wniosek w sprawie tych lamp. Do dziś nic się nie zmieniło. Denerwuje mnie również to, że podniesiono nam podatki. Za samą oborę płacę 500 złotych rocznie. A potem za nasze pieniądze w gminie organizuje się imprezy jubileuszowe. Odznaczenia dostają osoby, które na to nie zasłużyły. Jak był wójt Kwiatoń, myśmy mieli jasne ulice, wszystko było tak jak trzeba. On jednak żadnego jubileuszowego odznaczenia nie dostał.

Bożena Hosa

Janina Świerska (z prawej) i jej sąsiadka - Teresa Domżalska
Janina Świerska (z prawej) i jej sąsiadka - Teresa Domżalska

Bożena Hosa

17 lat temu przeprowadziła się do Jaksic ze Złotnik Kujawskich, przyszła tu za mężem

- Mieszkam na Nowym Osiedlu. Na zebraniach obiecano nam 2 kilometry nawierzchni asfaltowej. Teraz okazuje się, że starczy tylko na 900 metrów. To po co były te zebrania? Gdzie się podziały pieniądze, które miały trafić na ten cel? Niech w gminie się bawią i wręczają sobie odznaczenia, ale jednocześnie pamiętają o swoich obietnicach. Nasza droga jest tak wąska, że dwa samochody nie mogą się minąć. Jest jeszcze problem z lampami. Założono nam 9 nowych punktów świetnych. Nie świecą. Nie wiem, dlaczego? Wiele lat temu obiecano nam również kanalizację. Do dziś na obietnicach się skończyło. Jeśli jednak doczekam się wreszcie asfaltowej nawierzchni na Nowym Osiedlu, będę mogła śmiało powiedzieć, że w Jaksicach mieszka się wspaniale. Jest tu miła atmosfera. Nie ma żadnych zatargów sąsiedzkich. Jest szkoła. Jest parafia. Jest miło.

Agnieszka Kupiec

Kazimiera Walkowiak
Kazimiera Walkowiak

Agnieszka Kupiec z córką

w Jaksicach mieszka od urodzenia

- Jestem mieszkanką ulicy Polnej i mam ten sam problem co moi sąsiedzi z Nowego Osiedla. Lampy wiszą i nie świecą. Poza tym asfalt, który miał pokryć ulicę Nowe Osiedle miał dochodzić do Polnej. Teraz się dowiaduję, że tak jednak nie będzie. A mieliśmy nadzieję, że wreszcie skończą się nasze kłopoty z dojazdem. W Jaksicach dostrzegam również bardzo słabą organizację. Nie ma żadnych imprez, a jeśli są - to odbywają się w zamkniętym gronie. Potem się okazuje, że nikt o niczym nic nie wiedział. W Jaksicach mieszkam od urodzenia. Nie wybierałam więc specjalnie tego miejsca zamieszkania. Rodzice wybrali za mnie. Odpowiada mi jednak życie na wsi. Mam swój dom, swoje podwórko, mieszkam u siebie, nie mam żadnych ograniczeń, mam sporo zieleni, oddycham świeżym powietrzem, robię to co chcę. Tylko tyle, że mam utrudnione warunki związane z dojazdem lub dojściem do swojej posesji. To jest największy mankament życia w Jaksicach.

Janina Świerska

Jaksice gmina Inowrocław

Janina Świerska (z prawej) i jej sąsiadka - Teresa Domżalska

w Jaksicach żyje od urodzenia, mieszka w zabytkowym pałacu należącym do gminy Inowrocław

- W Jaksicach nie żyje się źle. Mam tu bardzo dobrych sąsiadów, z którymi możemy rozmawiać na przeróżne tematy. Pałac, w którym mieszkam, bardzo mi się jednak nie podoba. Jest bardzo stary. Stał już, jak byłam małą dziewczynką. W korytarzach brud jest niesamowity. W mieszkaniach mamy wilgoć. W piwnicach stoi woda. Z budynku tynk odlatuje. Część mieszkańców ma okna plastikowe, część jeszcze nie.

Najważniejsze są jednak korytarze. Po wymianie przewodów elektrycznych nie pomalowano nam ścian. To mógłby być bardzo ładny zabytkowy obiekt, ale gmina w ogóle o niego nie dba. Już od wielu lat prosimy też na zebraniach o remont chodnika przy naszym pałacu. Można sobie tutaj złamać nogę. Nie wiem, dlaczego władze są głuche na nasze prośby. Mam już 80 lat, więc o przeprowadzce nie myślę. Wnuk mnie namawia, żebym zamieszkała w Inowrocławiu. Starych drzew się jednak nie przesadza.

Kazimiera Walkowiak

Jaksice gmina Inowrocław

Kazimiera Walkowiak

była szefowa Koła Gospodyń Wiejskich w Jaksicach, mieszka tu od urodzenia

- Nasz wójt jest do niczego. Wybraliśmy go, ale teraz żałujemy. Na ulicy Wschodniej jest mniej punktów świetlnych niż było. Stanowczo za mało. I na dodatek oświetlają pole. Poza tym, na drodze przy PZZ-ach powinien powstać chodnik. Jak jest tu dostawa zboża, stoją traktory i ciężkie samochody. Dzieci i osoby starsze mają problemy, by swobodnie przejść. Jeszcze kiedyś dojdzie tu do wypadku. Tamten wójt o to nie dbał. Ten się pchał do władzy i też nie dba. Jest jeszcze jeden problem.

Przy ulicy Dworcowej jest całodobowy sklep delikatesowy. Kiedyś, jak punkt ten prowadziła spółdzielnia, można było tu swobodnie kupić alkohol. Teraz są kłopoty. Właściciel nie może dostać pozwolenia na to, by mógł tu sprzedawać choćby piwo, bo delikatesy są za blisko świetlicy. Inne sklepy są blisko szkoły i nikt im kłopotów nie robi. Temu się jednak kłody pod nogi rzuca.

Ceny za śmieci są zbyt wysokie

Rozmowa z
Anną Tomasik
sołtysem Jaksic

- Mieszkańcy Nowego Osiedla narzekają na brak oświetlenia. Czują się też oszukani przez wójta, który rzekomo obiecał im, że położy asfalt na całej ulicy.
- Lampy zostały założone bardzo dawno i nadal nie świecą. Interweniowałam w tej sprawie u wójta. Nie dostałam odpowiedzi. Wnioskowałam też o przyspieszenie prac remontowych na tej drodze. Początkowo asfalt miał być na całej ulicy. Potem ze względów oszczędnościowych zdecydowano się na metodę ulepszoną, szybszą i tańszą. Mieszkańcy się zgodzili. Teraz dowiadujemy się, że zostanie zrobiony tylko fragment drogi.

- Co najbardziej boli mieszkańców Jaksic?
- Przydałby się tu pracownik interwencyjny, który dbałby o porządek. Jest u nas bardzo brudno. Są pojemniki do segregacji, ale ludzie niechętnie z nich korzystają. Podwyższone zostały ceny wywozu pojemników ze śmieciami z 4 na 8 złotych. To jednak jest zbyt dużo dla mieszkańców. Nagminnie wywożą odpady na pobocza w miejsca mało uczęszczane.

- Mieszkańcy pałacu domagają się remontu. Podziela pani ich stanowisko?
- Budżet gminy dzielony jest na wszystkie sołectwa. U nas większość pieniędzy pochłania pałac. Z mieszkańcami tego budynku zawsze był kłopot. Jeszcze za kadencji wójta Kwiatonia gmina chciała im sprzedać lokale za symboliczną złotówkę. Tak się przed tym bronili, że aż telewizję sprowadzili. Oni żyją na koszt gminy. Kiedyś była taka sytuacja, że w środku zimy mieszkaniec pałacu dzwonił do mnie, że mam mu odśnieżyć schody i chodnik, bo żona idzie do fryzjera. Inna mieszkanka pojechała do urzędu poinformować wójta, że żarówka jej się przepaliła.

Lampy jeszcze dziś zaświecą

Rozmowa z
Lechem Skarbińskim
wójtem gminy Inowrocław

- Panie wójcie, przy ulicy Nowe Osiedle w Jaksicach ustawiono dziewięć latarni. Niestety, żadna z nich nie świeci...
- Latarnie w tej części wsi zamontowane zostały w ramach kompleksowej modernizacji oświetlenia. Firma, która wykonywała tę inwestycję, miała czas do minionego piątku na zakończenie prac. Dziś dokonywać będziemy odbioru lamp i mam nadzieję, że wszystkie będą działać.

- Na oświetlenie skarżą się też mieszkańcy ulicy Wschodniej w Jaksicach. Tam podobno latarnie zamiast świecić na jezdnię i chodnik, oświetlają pola.
- Z informacji, które docierają do mnie wynika, że chodzi tylko o jedną latarnię. Mieszkańców jednak uspokajam. Na Wschodniej, podobnie jak na ulicy Nowe Osiedle, będzie dziś odbiór robót. Jeśli będzie coś nie tak, wykonawca w ramach gwarancji dokona poprawek.

- Powróćmy jeszcze na ulicę Nowe Osiedle. Kiedy zostanie pokryta ona porządną nawierzchnią?
- Przez lata w Jaksicach było niewiele inwestycji. Ludzie niedowierzają, że gmina może teraz zrobić coś dla nich. Na bieżący rok zaplanowaliśmy do remontu 900-metrowy odcinek tej ulicy.

- A co z pozostałym odcinkiem tej ulicy?
- W sumie ma ona dwa kilometry. W bieżącym roku nie zrobimy jednak więcej niż zaplanowaliśmy, bo czeka nas przecież rozpoczęcie budowy sali gimnastycznej przy jaksickiej podstawówce. Ulica Nowe Osiedle jest jednak wpisana do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego. Mieszkańcy Jaksic muszą zdawać sobie sprawę, że w naszej gminie są też inne wsie czekające na realizację zaplanowanych zadań. I tak nakłady na Jaksice są większe, niż wpływy z tej wsi do budżetu gminy.

- Ostatnie pytanie. Jakie inwestycje gmina zamierza wykonać na terenie tak zwanego pałacu?
- W ubiegłym roku wymieniliśmy w tamtejszych mieszkaniach dziesięć okien. Na rok bieżący zaplanowaliśmy wymianę pozostałych piętnastu. To powinno chwilowo załatwić problemy z tym obiektem, bo dachy i rynny są w dobrym stanie. Zdaję sobie sprawę, że mieszkańcy pałacu mają większe oczekiwania, ale uważam, że i oni mogliby bardziej zadbać o porządek w tym budynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska